– Tam bardziej do pomocy zostaliśmy wysłani zadysponowani, jako grupa, która oprócz poszukiwań prowadzi też działania pod gruzami, wydobywa ludzi, którzy zasypani są ziemią. Tam doszło do zasypania człowieka w studni. Nasze działania polegały głównie na odkopaniu tego człowieka i jego wydobyciu. Pojechaliśmy tam w godzinach popołudniowych w składzie 11 ratowników, wróciliśmy wieczorem
– mówi komendant Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu, Paweł Motyka.
Do Szlachtowej zadysponowany został także śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Akcja wydobywania trwała przez około pięć godzin.
Mężczyzna przez cały czas był przytomny. Po wyciągnięciu został zabrany karetką do szpitala.