Komisja ds. Sandecji przy Radzie Miasta Nowego Sącza wnioskuje do Zbigniewa Szubryta, by ten złożył ofertę przejęcia udziałów w piłkarskim klubie. Przedsiębiorca jest zainteresowany takim rozwiązaniem.
Plan jest taki, by jeszcze przed sesją rady miasta planowaną na 10 września, komisja mogła wydać ostateczną opinię na temat takiego rozwiązania.
Od 28 sierpnia znamy już oczekiwania Zbigniewa Szubryta, który po przejęciu władzy w klubie chce między innymi, by miasto finansowało połowę rocznego budżetu w wysokości 7 milionów złotych i udostępniło za symboliczną złotówkę stadion oraz boiska treningowe.
– Trudno sobie wyobrazić takie rozwiązanie – mówi Artur Bochenek, zastępca prezydenta Nowego Sącza.
– Jesteśmy w stanie rozmawiać z panem Szubrytem w ten sposób, że dzielimy się pakietem finansowym, materialnym po połowie, ale ten pakiet obejmuje też zaplecze sportowe
– dodaje.
Zbigniew Szubryt chce zostać stuprocentowym udziałowcem spółki MKS Sandecja od 1 stycznia 2025 roku, ale od września zamierza już wejść do zarządu, między innymi w celu przeprowadzenia audytu. Wciąż jednak nie wiadomo, czy w tym przypadku akceptuje obecność w zarządzie aktualnego prezesa Tomasza Bałdysa i wiceprezesa Miłosza Jańczyka.
– Jak będzie rozwiązana ta sytuacja? To już kwestia między zgromadzeniem wspólników i potencjalnym nabywcą. Myślę, że jesteśmy w stanie się dogadać co do trybu, w którym mógłby uczestniczyć w zarządzaniu Sandecją. Najpierw jednak Rada Miasta Nowego Sącza musi wydać zgodę na powierzenie klubu prywatnemu nabywcy
– komentuje Artur Bochenek.
Dodajmy, że informacja o tym, że miasto Nowy Sącz chce sprzedać spółkę MKS Sandecja pojawiła się w Biuletynie Informacji Publicznej Urzędu Miasta Nowego Sącza. To sprawia, że mogą się jeszcze zgłosić inne podmioty.
Posłuchaj Artura Bochenka:
Są konkrety w sprawie przejęcia Sandecji Nowy Sącz. Zbigniew Szubryt wyłożył karty na stół [ZDJĘCIA]