Muszyna nadal bez decyzji środowiskowej w sprawie budowy obwodnicy. Władze uzdrowiska od kwietnia czekają na newralgiczny dokument.
– Na razie w tej sprawie nic się nie zmienia – mówi z rozgoryczeniem burmistrz Muszyny, Jan Golba. Zastrzega, że nie chce dywagować, co do kolejnego termin ogłoszenia dokumentu, bo z podanych wcześnie przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska nie doszedł do skutku.
– Po prostu nie mam już w tej chwili na to żadnego uzasadnienia, żeby wierzyć. Wolę poczekać, aż ta decyzja zostanie wydana. Oczywiście, jeżeli procedura się będzie przeciągała, to będziemy musieli podjąć odpowiednie kroki prawne. W tym przypadku będzie to prośba o przyspieszenie wydania decyzji administracyjnej, jeżeli mogę to tak łagodnie określić.
Jak przypomina burmistrz, zawsze po decyzji środowiskowej są odwołania i cała procedura jeszcze się przeciąga. Do tego dochodzi też naturalny wzrost kosztów planowanej inwestycji.
Włodarz Muszyny zaznacza, że jeśli RDOŚ nie wyda dokumentu w najbliższym czasie, to istnieje zagrożenie, że budowa obwodnicy Muszyny opóźni się o kolejne lata.