Wraca temat niedziel handlowych. W drugim dniu posiedzenia Sejmu posłowie zajmą się między innymi przygotowanym przez Polskę 2050 projektem ustawy, która wprowadza dwie niedziele handlowe w miesiącu.
Poseł PiS Anna Pieczarka powiedziała, że jej ugrupowanie jest przeciwne jakimkolwiek zmianom ws. zakazu handlu w niedziele. Jej zdaniem rozwiązania, które wprowadzono, są dobre i zostały dobrze przyjęte przez Polaków.
– Dwa, trzy lata obserwujemy przecież wszyscy, że ten system, który jest dobrze działa, że te większe hipermarkety są zamknięte, a mniejsze sklepy które są prowadzone przez mniejszych przedsiębiorców są otwarte. Ja widzę, że w tym układzie spokojnie dajemy sobie radę. Jeżeli chcemy coś kupić, bo np. czegoś nam zabraknie do niedzielnego obiadu, możemy podjechać do mniejszego sklepu i w ten sposób wspomóc prywatnego przedsiębiorcę, który ten sklep w niedzielę ma otwarty, bo prawo mu na to pozwala. A przecież widzimy polskie rodziny, matki, które mogą to niedzielne popołudnie spędzić wspólnie. Nie wiem po co te zmiany są potrzebne, jak już zdecydowanie w tym systemie, gdzie sklepy w niedzielę są zamknięte, umiemy normalnie funkcjonować. Na dzień dzisiejszy my tego projektu nie popieramy.
Ugrupowanie Szymona Hołowni chce, aby sklepy mogły być otwarte w pierwszą i trzecią niedzielę w każdym miesiącu. Proponuje także 200 proc. wynagrodzenia za pracę w niedzielę, wolny od pracy inny dzień oraz co najmniej dwie niedziele w miesiącu kalendarzowym.
Obecnie handel jest możliwy w siedem niedziel w roku. Są to ostatnie niedziele stycznia, kwietnia, czerwca i sierpnia, niedziela poprzedzająca Wielkanoc oraz dwie niedziele przed świętami Bożego Narodzenia.