Nie powiodła się walka o życie 64-letniego mężczyzny, który zasłabł dziś (19.01) około godziny 9 w Łęgu Tarnowskim. Mężczyzna wsiadł za kierownicę swojego samochodu i tuż po tym stracił przytomność. Najpierw był reanimowany przez strażaków, potem przez ratowników medycznych. Po czym został zabrany do szpitala, w którym zmarł.
– 64-latek wsiadł w samochód i tuż po tym miał zasłabnąć. Sytuacja miała miejsce niedaleko jego posesji. Samochód z mężczyzną w środku się toczył, ponieważ był włączony silnik i wrzucony bieg. Prawdopodobnie auto jadąc bezwładnie zatrzymało się bezpośrednio przed przygotowanymi materiałami budowlanymi, tam silnik się wyłączył. Powiadomiony został Zespół Ratownictwa Medycznego i Straż Pożarna. Na miejscu rozpoczęto reanimację mężczyzny, który następnie został zabrany do szpitala. Stamtąd wpłynęła do nas przykra wiadomość, że niestety mężczyzny nie udało się uratować.
– mówi Radiu RDN Małopolska rzecznik prasowy tarnowskiej policji asp. sztab. Paweł Klimek.
Jak informują nas strażacy, mężczyzna prawdopodobnie doznał zawału serca. Jednak dokładną przyczynę śmierci ma wyjaśnić sekcja zwłok i policyjne śledztwo.