Wciąż nie wiadomo, kiedy mógłby w Tarnowie powstać dworzec autobusowy. Co prawda lokalizacja jest już znana i trwają prace projektowe, ale wszystko się przedłuża. Dodatkowo miasto jeszcze nie ma na ten cel odpowiednich środków.
Dyrektor Wydziału Infrastruktury Miejskiej Rafał Nakielny przekonuje, że opóźnienia w tworzeniu projektu wynikają z trudności, jakie pojawiły się w związku z gruntem, na którym obiekt ma powstać.
– W zasadzie kończymy już dokumentację projektową. Troszeczkę się tam problemów pojawiło. Musieliśmy opracować operat wodnoprawny na odprowadzenie wód z tego terenu, bo bilans wody wyszedł nam dosyć duży, więc trzeba było zrobić zbiorniki retencyjne no i dodatkowo ten operat. Będziemy uzyskiwać jeszcze na to pozwolenie, ale zakładam, że projekt jeszcze w tym roku będzie gotowy i będziemy występować o pozwolenie na budowę.
Same prace projektowe wymagają również uzgodnień z kolejarzami, co też trwa. Z kolei dopiero po uzyskaniu pozwolenia na budowę, które prawdopodobnie potrwa około dwóch miesięcy, magistrat będzie mógł przystąpić do przetargu.
Na nowy dworzec autobusowy mieszkańcy Tarnowa i regionu czekają od dłuższego czasu. Od kwietnia 2021 roku dawny dworzec autobusowy przestał pełnić swoją poprzednią rolę i nie obsługuje już przewoźników. Taką decyzję podjął prywatny właściciel, który w 2011 roku odkupił ten teren. Od tej pory autobusy głównie zatrzymują się przy węźle przesiadkowym przy ul. Kochanowskiego lub przy tarnowskich Plantach.
Według planów, nowy dworzec ma mieć długość ok. 37 metrów, szerokości ponad 11 m, wysokości ponad 8 m, z siedmioma miejscami postojowymi dla autobusów obsługujących pasażerów.
– To będzie budynek z zapleczem gastronomicznym. Będzie duży hall jako poczekalnia dla przyszłych pasażerów. Oczywiście znajdzie się poczekalnia dla kierowców no i zaplecze parkingowe dla autobusów. Ponadto obiekt będzie wyposażony w fotowoltaikę, tak że będziemy minimalizować energię, którą ten budynek będzie zużywał
– przekazuje Rafał Nakielny.
Oprócz projektu nowego dworca musi równocześnie powstać koncepcja przebudowy ulicy Do Huty, która będzie prowadziła do budynku.
– Podpisaliśmy umowę z wykonawcą dokumentacji projektowej, który sporządzi nam całą dokumentację. Będzie ona docelowo bazowała na realizacji tej inwestycji na podstawie decyzji ZRID. W ramach tego przedsięwzięcia wykonawca dokumentacji projektowej w pierwszej kolejności jest zobowiązany przedstawić nam dwa alternatywne rozwiązania – włączenie tej drogi, albo bezpośrednio do ul. Krakowskiej, albo do ul. Przemysłowej. Teraz oczekujemy od wykonawcy tych rozwiązań. Po ich przedstawieniu podejmiemy decyzję i wybierzemy wariant, który będzie dalej procedowany
– mówi dyrektor Zarządu Dróg i Komunikacji Artur Michałek.
Przygotowane warianty mają być gotowe w przyszłym roku. Później ZDiK będzie decydował o ogłoszeniu przetargu.
Sama budowa dworca autobusowego może kosztować ponad 6 milionów złotych, których jak na razie miasto nie ma. Magistrat nie ukrywa, że w tej kwestii będzie się starał pozyskać wymaganą kwotę ze środków zewnętrznych i liczy na środki pozyskane przez Aglomerację Tarnowską w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych.