Najbliższej nocy (28/29.10) znów wejdziemy w czas zimowy. Co sądzą o tym mieszkańcy Nowego Sącza? [ZDJĘCIA]

sdvvs003

Noc z soboty na niedzielę (28/29.10) będzie o godzinę dłuższa. Właśnie wtedy przypada tegoroczna zmiana czasu z letniego na zimowy. Jak wyregulować zegarki, żeby być wszędzie na czas i jak mieszkańcy regionu reagują na kolejną już zmianę czasu?

Oficjalnie wskazówki zegarów i godziny na wyświetlaczach zostaną cofnięte z godz. 3.00 na 2.00. Sądeczanie, z którymi udało mi się porozmawiać, w większości nie kryją swojego niezadowolenia w tej kwestii.

– Fatalna sytuacja. Dawno już powinni zostawić czas letni na cały rok. Po takiej zmianie człowiek się źle czuje przez tydzień

– mówi jedna z mieszkanek miasta.

– To zmienianie czasu jest bezsensowne. Ktoś powinien logicznie nad tym pomyśleć, żeby nie utrudniać życia ludziom

– dodaje zdenerwowany mężczyzna.

– Już tyle lat ta zmiana jest, to człowiek jest przyzwyczajony. Czy tak, czy tak, to dla mnie nie ma większego znaczenia

– powiedział z brakiem wiary w szybką zmianę, lekko zrezygnowany mężczyzna.

Tej nocy czas w przenośni stanie w miejscu. Tak będzie w przypadku kolei.

– W związku z cofnięciem wskazówek zegara z godziny 3.00 na 2.00 w nocy z 28 na 29 października, pociągi kursujące około godziny 3.00 zatrzymają się na około 60 minut na najbliższej stacji, po czym wyruszą w dalszą drogę

– mówi Magdalena Janus ze spółki PKP PLK.

Ruch wskazówek zegara tej nocy na pewno będzie śledził znany nowosądecki zegarmistrz Jan Dobrzański. Nie może on zaspać, bo tak, jak od wielu lat, będzie musiał zmienić godzinę jaką odczytać możemy na wieży ratusza w Nowym Sączu. Nie jest z tego powodu zadowolony.

– Muszę z tego powodu jechać w nocy na ratusz i godziny przestawiać, a ze względu na zdrowie moje, ale też innych, nie jest to wskazane.

Jan Dobrzański czeka na to, żeby zmiana czasu dwa razy w roku, w końcu przestała obowiązywać.

– Oby jak najszybciej. Z tego co wiem, to rok 2026 ma być tym ostatnim, kiedy będzie taka zmiana. A co będzie dalej? Co zarządza nasi 'unijni panowie’? To się okaże. Według mnie, jest to już duże nieporozumienie, bo ta zmiana czasu, pod kątem oszczędności i tych innych rzeczy, to jest wszystko już fikcyjne. To nie wychodzi, tak jak ma być.

Zmiana czasu zarządzana jest przez Unię Europejską. Ostatnia, kilkuletnia została zatwierdzona na lata 2022-2026. Co będzie za parę lat? Może w końcu przyjdzie czas zostawić czas w spokoju? W imieniu zegarmistrzów i sądeczan apelujemy o to z polskiego zegara.

 

Exit mobile version