Coraz więcej zachorowań na boreliozę w regionie

Kleszcz

fot. zdjęcie ilustracyjne, pixabay.com

Coraz więcej osób zapada na choroby odkleszczowe. Według danych Narodowego Funduszu Zdrowia, w ubiegłym roku prawie 95 tysięcy pacjentów zgłosiło się do lekarza rodzinnego z chorobami przenoszonymi przez kleszcze. To o 10 tysięcy więcej niż rok wcześniej.

Wzrost zachorowań na boreliozę widoczny jest także w regionie tarnowskim.

– Od stycznia do 31 lipca 2023 roku, odnotowaliśmy 180 zachorowań na tą chorobę, w tym 27 dzieci do lat 14. 9 osób było z tego powodu hospitalizowanych. W mieście odnotowaliśmy 47 osób, a w powiecie 133 osoby

– mówi Kierownik Sekcji Nadzoru Epidemiologii Zastępca Dyrektora Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Tarnowie Joanna Jagieła.

Najwięcej pacjentów zgłasza się do lekarza rodzinnego w miesiącach letnich od czerwca do września, kiedy spędzamy więcej czasu na świeżym powietrzu.

Joanna Jagieła zwraca uwagę, że nie każde ukąszenie kleszcza oznacza boreliozę. Alarmującym sygnałem jest rumień wędrujący, który może pojawić się od tygodnia do sześciu tygodni po ukąszeniu.

– Wybierając się na spacer do lasu, parku, bądź na inne tereny zielone uważajmy na te pajęczaki. Po powrocie dokładnie oglądajmy swoje ciało. Ukłucie kleszcza nie boli. Najczęstszym objawem boreliozy jest rumień, który można zaobserwować nawet kilka tygodni od ugryzienia. Każdy niepokojący objaw należy skonsultować z lekarzem.

Jeżeli zauważymy kleszcza wbitego w skórę, należy go jak najszybciej usunąć. Im dłużej ma kontakt z krwią człowieka, tym większe jest ryzyko zakażenia. Powinniśmy pamiętać również o sprawdzaniu swoich zwierząt domowych. One również narażone są na ugryzienia kleszczy.

 

 

Exit mobile version