We wtorek (27.06) tarnowskim Centrum Sportów Plażowych rozpoczęła się sportowa rywalizacja o medale Igrzysk Europejskich w piłce nożnej plażowej. Początek turnieju był niezwykle udany dla naszych reprezentantek i reprezentantów, którzy wygrali swoje mecze grupowe.
Pierwsze na tarnowskie boisko piaskowe wyszły biało-czerwone, które o punkty walczyły z Czeszkami. Wynik otworzyła w 7. minucie pierwszej tercji Katarzyna Gozdek strzałem z przewrotki. Polki parły dalej do ataku i nie dały żadnych szans swoim przeciwniczkom, ostatecznie zwyciężając 5:1.
Po meczu kapitan biało-czerwonych Dagmara Suskiewicz nie ukrywała zadowolenia ze zwycięstwa i podkreślała, że Polki będą walczyć o końcowy triumf w całej imprezie.
– Byłyśmy bardzo przygotowane do tego spotkania. Jeszcze przed rozpoczęciem turnieju grałyśmy z Czeszkami dwa mecze i bardzo dokładnie analizowałyśmy przeciwniczki, tak że raczej nas niczym nie zaskoczyły. Jest to niesamowite uczucie zrobić pierwszy krok w stronę naszego celu, który sobie założyłyśmy. A cel jest jeden, czyli zdobyć złoto. Jesteśmy w stanie po nie sięgnąć, wystarczy nam trochę zostawić 'serducha’ na piachu w czystej rywalizacji sportowej i utrzymywać koncentrację do samego końca. Czujemy się w Tarnowie super. Było słychać, że nie zabrakło naszych kibiców na trybunach i to jest bardzo fajne uczucie.
W środę (28.06) nasza kobieca reprezentacja pauzuje i dopiero wróci do rywalizacji w czwartek, kiedy to o 19.00 zmierzy się z Portugalią.
Świetne widowisko obejrzeli także kibice w wykonaniu naszej męskiej kadry w beach soccerze. Polacy w swoim pierwszym grupowym starciu pokonali Azerbejdżan aż 7:2. Co prawda wyżej notowani rywale od 4. min prowadzili, jednak biało-czerwoni dość szybko wzięli się za odrabianie strat i już po pierwszej tercji prowadzili 3:1. W drugiej odsłonie spotkania dorzucili jeszcze dwa gole i wyraźnie prowadzili z drużyną, która przed meczem była określana w roli faworyta. Ostatnia tercja była dość wyrównana, jednak i tak podopieczni Tomasza Wydmuszka potrafili dorzucić do swojego konta jeszcze dwie bramki, przy stracie jednej.
Po spotkaniu strzelec jednej z bramek Jakub Bistuła mówił, że mieli na mecz z Azerami swój plan gry, który udało im się zrealizować.
– Bardzo się cieszymy, że udało się wygrać ten pierwszy mecz, tym bardziej u siebie. Strzeliliśmy dużo bramek, straciliśmy mało, więc taki plan, jaki mieliśmy, udało się zrealizować. Wiedzieliśmy, że Azerowie są bardzo dobrze przygotowani fizycznie i będą silni, ale my też mieliśmy dobry pomysł na tę grę. Staraliśmy się nie wchodzić z nimi w kontakt fizyczny, tylko ich ominąć graniem w piłkę. Patrząc na wynik myślę, że się nam to udało i to nas bardzo zadowala. Było kilka agresywnych wejść ze strony Azerów. Nie chcieliśmy doznać żadnych kontuzji, dlatego tym bardziej nie chcieliśmy wchodzić z nimi w kontakt. Jak było czuć, że idą mocniej, to my też troszkę stopowaliśmy i nie chcieliśmy w to iść. Ale mimo wszystko trzeba było z nimi walczyć, bo bez tego się meczów nie wygra.
W drugim spotkaniu grupy 'A’ Portugalia, po kapitalnym widowisku, pokonała Hiszpanię 7:5.
Dzisiaj poprzeczka przed naszymi reprezentantami zostanie postawiona dużo wyżej, ponieważ biało-czerwoni, w drugim swoim meczu grupowym na Igrzyskach Europejskich, zagrają z reprezentacją Hiszpanii, czyli obecnie najlepszą ekipą Starego Kontynentu.
Mecz Polska-Hiszpania rozpocznie się o godzinie 20.30.