Stal Mielec nie wykorzystała szansy na zapewnienie sobie utrzymania

20230514 069 GRZE4636 RAD 1 scaled 1

fot. lechia.pl

Stal Mielec mogła w niedzielę (14.05) zapewnić sobie pozostanie w PKO BP Ekstraklasie, ale przed własną publicznością tylko bezbramkowo zremisowała ze zdegradowaną już do I ligi Lechią Gdańsk.

To nie był dobry mecz podopiecznych trenera Kamila Kieresia. Dość powiedzieć, że biało-niebiescy w całym spotkaniu nie oddali nawet jednego celnego strzału. Co prawda w pierwszej połowie bliski zdobycia gola był pomocnik mielczan Piotr Wlazło, ale jego uderzenie z dystansu minimalnie okazało się niecelne.

Po zmianie stron gra obu zespołów nie uległa zmianie. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że przez większość meczu na murawie zwyczajnie wiało nudą. Pierwszy celny strzał w spotkaniu został oddany dopiero w 61. min przez Jakuba Kałuzińskiego, ale bramkarz gospodarzy Bartosz Mrozek nie miał problemów ze złapaniem piłki.

W doliczonym czasie gry młodzieżowiec gości Dominik Pila mógł Lechii zapewnić komplet punktów. Po dośrodkowaniu z głębi pola, urwał się obrońcom i był szybciej przy piłce niż Mrozek, ale ostatecznie nie trafił w bramkę.

Stal po 32 meczach zgromadziła na swoim koncie 40 punktów i jest dwunasta, mając nad strefą spadkową 5 punktów przewagi. Przed mielczanami jeszcze dwa mecze ligowe. W najbliższej kolejce na wyjeździe zmierzą się z Zagłębiem Lubin.

 

Stal Mielec – Lechia Gdańsk 0:0

Żółte kartki: Ciepiela, Kruk.

Stal: Mrozek – Hiszpański, Kruk, Matras, Flis, Getinger (77  Vallejo) – Hinokio (69 Mak), Gerbowski (76 Leandro), Wlazło, Ciepiela (69 Domański) – Sappinen (60 Lebedyński).

Lechia: Kuciak – Bartkowski, Maloca, Tobers, Abu Hanna (46 Pietrzak) – Piła, Kubicki (83 Terrazzino), de Kamps (46 Gajos), Kałuziński, Durmus – Sezonienko.

Sędziował: Marcin Kochanek (Opole).

 

Exit mobile version