Strażacy z regionu sądeckiego świętują w sobotę (13.05) Powiatowy Dzień Strażaka. Zawodowcy i ochotnicy tradycyjnie rozpoczęli obchody Mszą Świętą w Bazylice św. Małgorzaty w Nowym Sączu.
Wśród pocztów sztandarowych z całej Sądecczyzny, strażacy powierzyli Bogu wszelkie działania na służbie, ale też pomyślność swoją i swoich rodzin. Ci, którzy mają już w swoim dorobku wiele lat służby to wiedzą, jak duże jest do poświęcenie.
Jak mówią, zarówno strażacy na etacie, jak i ochotnicy, to nie zwykła praca, ale też pasja, poświecenie i przede wszystkim powołanie.
– Chcąc realizować się jako strażak ochotnik, na pewno trzeba mieć zacięcie i pewnego bakcyla. Wszyscy strażacy ochotnicy są takimi samozwańczymi pomocnika-ratownikami dla osób, które tej pomocy potrzebują
– mówił doświadczony strażak-ochotnik w gminy Łososina Dolna.
– To nie było tylko i wyłącznie wybór zawodu, ale też swoich marzeń z dzieciństwa. To jest cały czas powiązane z życiem osobistym z rodziną. Służba nie jest tylko od godziny do godziny, ale trzeba dla niej poświęcić wiele czasu rodzinnego.
– zwierzył się zawodowiec z wieloletnim stażem.
Pracowitość i zaangnażowanie wszystkich sądeckich strażaków, skutkują wyróżnieniam i awansami. Tak też było tym razem.
– To świadczy o tym, że nasza praca jest przez naszych przełożonych dobrze oceniana. Awanse, wyróżnienie i odznaczenia przyznaje sie tylko za te rzeczy, które są dobre w służbie i za wzrorowe wykonywanie zadań. To, że tak dużo jest tych wyróżnień, świadczy o tym, że od ostaniego Dnia Strażaka, nasi strażacy bardzo dobrze wywiązywali się z nałożonych na nich obowiązków.
– komentował Paweł Motyka, Komendant Miejski Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu.
Odznaczenia zostały wręczone w dalszej części obchodów, podczas apelu, który odbył się przed siedzibą Komendy Miejskiej PSP w Nowym Sączu. W tym roku otrzymało je prawie 100 osób.