Park Piaskówka w Tarnowie zostanie bez łabędzi? Kolejny ptak może wkrótce stamtąd zniknąć

Labedz Piaskowka

Były dwa, jest jeden, a za chwilę może nie być żadnego. Zniknięcie jednego łabędzia z tarnowskiego Parku Piaskówka wywołało falę domysłów i pytań – co tak naprawdę stało się z ptakiem? Sprawa nie zdążyła się jeszcze do końca wyjaśnić, a już zaobserwowano coś, co może wskazywać, że niedługo w parku nie będzie żadnego łabędzia.

Przypomnijmy, że spacerowicze parku przypuszczali, że łabędź, który zniknął został zabity, ale jak się wówczas dowiedzieliśmy w tarnowskim magistracie, prawdopodobnie odleciał w poszukiwaniu nowego partnera, ponieważ trwa okres godowy tego gatunku.

Tymczasem teraz zaobserwowano, że łabędź, który został sam również szykuje się do odlotu z Parku Piaskówka.

– Różne teorie spiskowe krążą na ten temat, łącznie z tym, że ktoś go upolował i zjadł na obiad. Natomiast prawda jest taka, że łabędzie, które są w tarnowskich parkach są lotne i mogą latać. Nie mają przyciętych na tyle lotek u skrzydeł, aby nie mogły się wzbić. Wiele osób zauważyło, że łabędź na kilka dni przed tym jak zniknął, próbował się wzbić i odlecieć. Mało tego, widziałem na własne oczy podczas spaceru, że ten drugi łabędź, który został próbował odlecieć, nawet zrobił już kółko nad stawem, ale wylądował z powrotem. Tak więc, te ptaki mogą odlatywać no i prawdopodobnie łabędź, który zniknął sobie odleciał

– mówi przewodniczący Rady Osiedla Piaskówka dr Ryszard Nejman.

W miejsce brakującego łabędzia Wydział Infrastruktury Miejskiej planuje sprowadzić nowego, jednak aby to zrobić musi sprowadzić go ze specjalnego schroniska dla ptaków, do którego trafiają np. ranne lub chore łabędzie i są leczone.

To nie pierwsze takie sytuacje, które miały miejsce w tarnowskich parkach. W Parku Piaskówka kilka lat temu jeden z łabędzi podobnie jak teraz opuścił swojego partnera i odleciał.

Przy okazji domysłów na temat losu ptaka, przypomniano sytuację z Parku Strzeleckiego, gdzie blisko dwa lata temu jeden z łabędzi padł ofiarą dokarmiana chlebem przez spacerowiczów. Jednak w przypadku z ‘Piaskówki’ wykluczono taką opcję, ponieważ martwy łabędź zostałby odnaleziony.

Ryszard Nejman przypomina, że nie wolno karmić ptaków chlebem, ponieważ jest to dla nich śmiertelne zagrożenie. Dodaje, że niedługo w parku pojawi się coś, co ma zapobiec takiemu dokarmianiu.

– Jako Rada Osiedla postaraliśmy się o tablice informacyjne przy stawie, gdzie jest jasno napisane żeby nie karmić ptaków chlebem, bo to je zabija. Takie tablice już stoją, ale to nie koniec, bo w tym roku pojawią się tam ‘kaczkomaty’. Czyli specjalne automaty, gdzie będzie można za symboliczną złotówkę zakupić sobie taką karmę, jaką ptaki powinny jeść i potem móc sobie kaczki czy łabędzie dokarmiać. Z tego co wiem to już są dogrywane szczegóły tego przedsięwzięcia, mamy też teraz nową ustawę i będą musiały być paragony. To również udało się już podobno dopiąć i wszystko będzie działać.

O tabliczki informacyjne zabiegali mieszkańcy osiedla, którzy w zimie alarmowali o problemie dokarmiania ptaków chlebem.

Były dwa, jest jeden. Co się stało z łabędziem z Parku Piaskówka?

Exit mobile version