Chociaż niewybuch został znaleziony w Rytrze w poniedziałek (1.05), to dopiero w czwartek (4.05) saperzy z Krakowa przyjechali na Sądecczyznę. Jeden z mieszkańców Rytra zauważył moździerz podczas spaceru. Niewybuch miał długość około 30 cm i był skorodowany. Do czasu przyjazdu służb specjalnych znalezisko zabezpieczali sądeccy policjanci.
Dlatego, że teren był trudny i niedostępny, saperzy zdecydowali się na detonację pocisku na miejscu. Policjanci przypominają, że niewybuchy mogą być śmiertelnie niebezpieczne, mimo wielu lat spędzonych głęboko w ziemi.
Takiego znaleziska nie wolno pod żadnym pozorem dotykać ani przenosić, ponieważ jakiekolwiek manipulowanie przy nim grozi wybuchem, a co za tym idzie uszkodzeniem ciała, a nawet śmiercią osoby przebywającej w jego pobliżu.
W przypadku znalezienia niewybuchu czy amunicji należy natychmiast powiadomić policję. Dodatkowo do czasu przybycia funkcjonariuszy trzeba zabezpieczyć to miejsce i nie dopuścić, by inne osoby nieświadome zagrożenia naraziły się na niebezpieczeństwo.