Monika Szyszka jest nauczycielką i matką 4 dzieci. Fatalną diagnozę usłyszała w marcu – złośliwy nowotwór piersi z przerzutami.
Leczenie to między innymi chemioterapia i operacja, ale szansą jest leczenie immunologiczne, które kosztuje 250 tysięcy złotych i nie jest refundowane.
Kobieta nie jest w stanie pokryć całkowicie tych kosztów, więc ruszyła internetowa zbiórka. Celem jest zebranie 150 tysięcy złotych.
– Wierzcie mi, nie jest łatwo prosić o pomoc. W końcu tak wiele osób jej potrzebuje. Mimo to bardzo proszę, bo nie chcę zrezygnować z życia. Nie mogę. Wiem, jak boli, gdy odchodzi bliska osoba, jaką zostawia po sobie pustkę. Przeżyłam śmierć matki. Rak odebrał mi ją, kiedy miała 45 lat. Przegrała
– mówi Monika Szyszka.
– Miłość do dzieci pcha mnie naprzód, mobilizuje, czyni waleczną, dodaje odwagi. Marzę o tym, by zobaczyć jak realizują swoje marzenia. Chcę im w tym pomóc! Chce zobaczyć jak moja Basia dostaje się na wymarzone studia, kibicować Bartkowi podczas meczów siatkówki, podziwiać rysunki Antka oraz z dumą i wzruszeniem słuchać ślubowania Franka na pierwszoklasistę już we wrześniu. Mam nadzieję na lepsze jutro. Na życie. Dziękuję Wam za wsparcie finansowe, dobre myśli i modlitwę
– dodała.
Jeśli chcecie wspomóc leczenie Moniki Szyszki, wejdźcie TUTAJ.