W Szczawnicy wciąż czuć zimę. Śnieg jest tu głównie na stokach, a narciarze i snowboardziści korzystają z ostatniej szansy na jazdę w tym sezonie. Działa wyciąg na Palenicę, a także stacja narciarska w Jaworkach.
W centrum uzdrowiska już widać jednak wiosnę. Jak zaznacza burmistrz Grzegorz Niezgoda w porannej rozmowie RDN Nowy Sącz, tegoroczna zima nie była łatwa dla branży turystycznej.
– Trudno mówić o tłumach w tym roku, bo to był dosyć trudny sezon zimowy, ze względu na ceny, na słabą zimę czy inne okoliczności. Natomiast zwiększony ruch na stacjach narciarskich jest przede wszystkim w weekendy. My nie mamy stacji narciarskiej typu Jaworzyna w Krynicy, gdzie jest siedem różnych tras narciarskich, co też zapewnia duży ruch turystyczny. U nas jest Palenica w centrum Szczawnicy i dobrze, że jest, bo to pomaga przetrwać przedsiębiorcom ten trudny okres.
Burmistrz podkreśla, że w przyszłości konieczne są tu inwestycje w nowe atrakcje zimowe.
Co roku dla Szczawnicy lepszy od zimowego jest okres od kwietnia do października. Wtedy przyjeżdżają tu turyści, którzy wychodzą w góry, korzystają z wycieczek rowerowych, ale także ze spływu Dunajcem.
Rozmowa z Grzegorzem Niezgodą: