Młodzieżowa Rada Miasta w Nowym Sączu rozpoczyna czwartą kadencję

mlodziezowa rada miasta

Młodzi mają swój głos w Nowym Sączu. Podkreślają to członkowie Młodzieżowej Rady Miasta, która rozpoczęła dziś czwartą kadencję. W jej skład wchodzą uczniowie sądeckich szkół średnich, którzy spotkali się w sali reprezentacyjnej sądeckiego ratusza.

Młodzieżowa Rada Miasta w Nowym Sączu ma 21 radnych. Większość to uczniowie z publicznych szkół miejskich, a część z prywatnych szkół na terenie Nowego Sącza, które odpowiedziały na zaproszenia władz miasta.

W trakcie sesji inauguracyjnej wybrany został przewodniczący i członkowie prezydium. Młodzi radni dowiedzieli się też, jak będzie wyglądała praca tego organu w tym roku.

Po raz pierwszy swoich sił w Młodzieżowej Radzie Miasta próbuje Szymon Pukasz z Zespół Szkół Elektryczno-Mechanicznych. Żeby zasiąść w tym gremium, musiał tak jak pozostali młodzieżowi radni zostać wybrany przez swoje koleżanki i kolegów.

– Uważam, że to fajna przygoda, a także jako Młodzieżowa Rada Miasta możemy zmienić faktycznie coś w Nowym Sączu. Wcześniej byłem już przewodniczącym szkoły, myślę więc, że pomogło mi to w uzyskaniu mandatu radnego.

Szymon Belski z Zespołu Szkół Społecznych Splot jest radnym od trzech lat. Podkreśla w rozmowie z radiem RDN Nowy Sącz, że Młodzieżowa Rada pozwala przekazać władzom miasta głos młodych ludzi.

 

– Funkcja Młodzieżowej Rady Miasta jest kluczowa w strukturze miasta, ponieważ starsze osoby nie mają takiego samego spojrzenia jak my młodzi. Za każdym razem, gdy coś dostrzegamy, zwracamy się do prezydenta i rady miasta, żeby powiedzieć, że coś może być zrobione lepiej. Przekazujemy nasz punkt widzenia, który poprawia życie młodych ludzi w mieście.

Jedna z radnych seniorów, czyli pracujących w radzie młodzieżowej w kolejnej kadencji jest Ola Struc z Zespołu Szkół Budowlanych. Podkreśla, że w trakcie dotychczasowych posiedzeń pojawiły się już ważne dla młodych pomysłów.

 

– Rozmawialiśmy o pracowni młodzieżowej, ponieważ osoby, które dojeżdżają do miasta, długo czekają na tzw. PKS-ie. Każdy, kto widział ten budynek, wie jak on wygląda. Dlatego chcielibyśmy otworzyć pracownie, gdzie mogłaby wejść młodzież od 13 do 26 roku życia i spędzić tam czas w trakcie oczekiwania na autobus, albo w innej tego typu sytuacji.

Młodzieżowi radni szukają teraz lokalizacji, w jakiej taka pracownia mogłaby się znaleźć, pracują nad regulaminem użytkowania takiego miejsca i liczą, że pomysł uda się szybko zrealizować.

Exit mobile version