Modne są róże, brązy czy nawet beż, ale niezmiennie króluje klasyka.
Tarnowska florystka, pani Urszula, twierdzi, że trendy się zmieniają, ale klasyka w bożonarodzeniowych dekoracjach jest nieśmiertelna.
– Wszystko to, co zielone z lasu. Najpiękniej i pachnąco. Z tymi trendami to jest zawsze tak, że co roku coś nowego jest i się przemyka, natomiast Boże Narodzenie chyba nie rządzi się trendami. Zawsze jest czerwień, zawsze jest naturalnie, zawsze jest pachnąco. Czerwień zawsze jest pierwsza. Złoty też. Złoto, czerwień, srebro to taka klasyka.
Na czas Świąt warto ustawić w domu także kwiaty cięte lub doniczkowe. Pani Urszula doradza, które najlepiej wybrać.
– Najlepszy i taki klasyczny już od wielu lat na okres Świąt Bożego Narodzenia jest amarylis cięty. Może być czerwony, najbardziej energetyczny, może być piękny, elegancki biały, może być dwukolorowy. Ale na pewno amarylis z kulkami ilexu – przecudnie i na długo. Obowiązkowa zawsze czerwień w postaci gwiazdy betlejemskiej. Chociaż od kilku sezonów konkuruje z nią ardizja, przepiękna roślina z masą czerwonych kulek u spodu, które się utrzymują bardzo długo. Myślę, że mocna konkurencja dla gwiazdy betlejemskiej. Oczywiście, jak zwykle grudniki.
Kwiaty cięte i doniczkowe kupimy w kwiaciarniach i supermarketach. Ich cena zależy od wielkości, ilości pędów i dekoracyjnych dodatków. Gotowe wianuszki i stroiki na tarnowskim Burku kosztują od kilkunastu złotych wzwyż.