’Wczoraj w Betlejem i nie tylko…’, czyli wyjątkowa wystawa szopek bożonarodzeniowych i fotografii

Projekt bez tytulu 51

Przejmujące zdjęcia z Betlejem autorstwa ks. prof. Józefa Klocha i niemal 100 szopek bożonarodzeniowych, pochodzących ze zbiorów Anny Wantuch, można już podziwiać w Bibliotece Publicznej w Szynwałdzie.

Jak mówi Radiu RDN Małopolska ks. prof. Józef Kloch, poprzez fotografie chce przedstawić ze swojej perspektywy, jak wygląda Betlejem, czyli szczególne miejsce, gdzie urodził się Jezus Chrystus.

– Zbliża się okres Bożego Narodzenia, wobec czego pomyśleliśmy, że dobrze go przybliżyć tym, którzy w Betlejem nie byli. Jak to wygląda obecnie. Jest to miejsce narodzenia Jezusa Chrystusa i to jest najistotniejsze. Tam, gdzie wedle tradycji on się urodził, jest srebrna gwiazda. Zawsze myślałem, że jest większa, ale okazuje się, że tak nie jest. W zasadzie można ją przykryć dłońmi. To wielkie wrażenie, jak staje się w miejscu, gdzie rzeczywiście narodził się Jezus.

Fotografie powstawały kilka lat i są efektem wielu podróży duchownego do Ziemi Świętej. Na wielu z nich jest przedstawiony mur oddzielający państwo Izrael od Autonomii Palestyńskiej.

– Osoby oglądające te zdjęcia zwracają uwagę na murale, które tamtejsi mieszkańcy na nim umieścili. To jest na przykład młody mężczyzna rzucający nie koktajlem Mołotowa, tylko bukietem kwiatów. Jest mała dziewczynka, która sprawdza czy żołnierz nie ma broni. Jest choinka otoczona tym murem, uwięziona. Jest w końcu papież Franciszek, który się modli. Ten mur robi ogromne wrażenie – to jest 7 m ponad ziemią i 7 m wkopane w ziemię – dodaje ks. prof. Józef Kloch.

Oprócz zdjęć, uczestnicy wernisażu mogli podziwiać niemal 100 ręcznie robionych szopek bożonarodzeniowych z całego świata, które Anna Wantuch kolekcjonuje od 1999 roku. Jak przekonuje, do tej pasji namówili ją znajomi.

– Zbierałam takie malutkie cukry z różnych krajów świata, no ale moja koleżanka również. Wówczas stwierdziłam, że bez sensu kolekcjonować to samo. Jej mąż przypomniał mi, że mam już kilka szopek i zachęcał, by iść w tę stronę. I tak się stało! Postanowiłam je zbierać, tylko nie takie duże, lecz miniaturkowe, mieszczące się w ręce. Dodatkowo stwierdziłam, że będę kolekcjonować tylko oryginalne, czyli robione ręcznie

– mówi kolekcjonerka.

Anna Wantuch w swojej kolekcji posiada szopki wykonane m.in. z drewna, porcelany, szkła, ceramiki, a nawet orzechów.

– Mam szopki, które są bardzo ważne dla mnie i przywiozłam je z Peru, gdzie pracowałam, a także z Afryki. Oprócz tego mam jedną szopkę, pochodzącą z Asyżu. To właśnie stamtąd pochodzą szopki, więc jakbym mogła takie nie mieć. Ponadto jak byłam w Betlejem, to kupiłam sobie malutką z drzewa oliwkowego. Powiem więcej, ona była pierwszą szopką, którą miałam w domu…

Dyrektor Gminnego Centrum Kultury i Bibliotek w Skrzyszowie Danuta Flaumenhaft podkreśla, że wystawa doskonale wpisuje się w oczekiwanie na święta Bożego Narodzenia i ma nadzieje, że będzie chętnie odwiedzana przez dzieci i dorosłych.

– Przede wszystkim mamy przedświąteczny czas. Jesteśmy na dwa tygodnie przed Bożym Narodzeniem i za chwilę faktycznie będziemy odmieniać słowo Betlejem przez wszystkie przypadki. Dlatego ta wystawa bardzo dobrze pasuje do świąt. Po otwarciu wystawy czekamy na wszystkich, którzy zechcą ją obejrzeć, a przede wszystkim na dzieci uczestniczące w warsztatach tworzenia bożonarodzeniowych bombek, na których również będą szopki.

Wystawa 'Wczoraj w Betlejem i nie tylko…’ będzie dostępna dla zwiedzających do 27 stycznia 2023 roku.

Exit mobile version