Sprzedażą węgla w Tarnowie ma się zająć Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej, które jak tłumaczy rzecznik prezydenta, posiada odpowiednie możliwości składowania, dysponuje transportem i wagami.
W Urzędzie Miasta odbyło się spotkanie zwołanego przez prezydenta sztabu kryzysowego, którego zadaniem jest opracowanie metod i zasad sprzedaży mieszkańcom węgla.
Ireneusz Kutrzuba mówi, że Tarnów przygotowuje się do dystrybucji węgla, ale jak podkreśla rzecznik prezydenta, miasto ciągle stoi na stanowisku, że samorządy nie są od tego żeby organizować handel węglem.
– Tarnów wyraził gotowość sprzedaży dostarczanego przez rząd węgla, aby wspomóc znajdujących się w kryzysowej sytuacji mieszkańców. Niemniej jednak prezydent Roman Ciepiela niezmiennie stoi na stanowisku, iż nie jest to zadanie samorządu ponieważ bezpieczeństwo energetyczne to jest domena państwa, i nie można doraźnie narzucać na samorządy nowych obowiązków, zwłaszcza takich, które sprzeczne są z obowiązującymi ustawami.
W Tarnowie jest około 2,5 tysiąca kotłów opalanych paliwami stałymi. Teraz urzędnicy mają sprawdzić jakie jest zapotrzebowanie na węgiel w mieście i ile trzeba go sprowadzić. To zadanie zostało powierzone Miejskiemu Zarządowi Budynków oraz Centrum Usług Społecznych.
– Obecnie podstawowym zadaniem służb miejskich będzie weryfikacja potrzeb mieszkańców pod względem zaopatrzenia w węgiel, aby było wiadomo ile tego paliwa będzie potrzeba zapewnić. W Tarnowie, wydaje się, że niedużo ponieważ obecnie zarejestrowanych mamy około 2 tys. 400 palenisk opalanych paliwami stałymi. Zakładając, że część osób już zaopatrzyła się w węgiel, wolumen tej sprzedaży będzie chyba stosunkowo niewielki.
Węgiel dystrybuowany przez samorządy będzie mógł być sprzedawany w cenie maksymalnej do dwóch tysięcy złotych za tonę. Dla samorządów gwarantowana cena wyniesie maksymalnie tysiąc pięćset złotych.
Obecnie w prywatnych składach węgiel kosztuje, w zależności od rodzaju, od 2900 do 3,5 tys. zł brutto za tonę.
Na razie będzie można kupić maksymalnie do dwóch ton surowca. Chodzi o to, jak tłumaczył premier Mateusz Morawiecki, by węgla dla nikogo nie zabrakło. W grudniu lub styczniu będzie możliwość dokupienia kolejnych ton.
Premier podkreślił, że ustawa da samorządom pełną elastyczność w kwestii dystrybucji węgla. Gminy będą mogły to robić samodzielnie, będą mogły działać w porozumieniu z innymi gminami, dystrybucję węgla można zorganizować przez spółkę komunalną lub przez skład węgla, z którym gmina podpisze umowę, wreszcie z pomocą grup producenckich rolników, którzy posiadają wagi.
Tarnowski magistrat nie kwapi się do dystrybucji węgla. Co zrobią inne samorządy?