Na autostradzie A4, na 484 km w kierunku Rzeszowa, doszło do tragicznego w skutkach wypadku.
Jak poinformował rzecznik tarnowskiej policji, asp. sztab. Paweł Klimek, samochód osobowy z niewyjaśnionych przyczyn zjechał z lewego pasa na prawy i uderzył w bariery energochłonne. Siła uderzenia była tak duża, że auto wyrzucone zostało do rowu melioracyjnego, uderzając po drodze w filar wiaduktu.
Niestety, mimo trwającej kilkadziesiąt minut reanimacji, nie udało się uratować życia jednego z pasażerów samochodu. Kierowca i drugi pasażer trafili do szpitala.
Policja i prokuratura podjęły czynności mające na celu wyjaśnienie przyczyn wypadku.