Konflikt dwóch sekcji Unii Tarnów o użytkowanie Stadionu Miejskiego w ostatnich dniach narasta. Do zarzutów stawianych przez zarząd piłkarzy odniósł się prezes sekcji żużlowej Daniel Bałut.
W rozmowie z Radiem RDN Małopolska podkreśla, że nie ma mowy o zawyżaniu cen, a zaproponowana umowa jest oparta na partnerskich relacjach i podziale kosztów.
– Umowa absolutnie nie ma być kilka razy wyższa, natomiast oczywiście składnikiem obowiązkowym tej umowy jest regulowanie opłat za media, które dotychczas były trudno wymierzalne i nadal takie są, ponieważ obiekt jest stricte przystosowany do jednofunkcyjnej działalności. Dlatego zaproponowałem bardzo uczciwe warunki, polegające na zryczałtowaniu pewnych opłat. Koszty w jednej części roku generowane są dużo wyższe przez spółkę żużlową, a w drugiej – przez klub piłkarski. To było bardzo uczciwe rozwiązanie, co jednak stało się zarzewiem sporu, ponieważ ZKS jasno określił swoje stanowisko, iż te media powinny być w bardzo niskiej cenie podnajmu pomieszczeń w komplecie.
Jak dodaje, w okresie od marca 2021 do czerwca 2022 piłkarze nie płacili swoich zobowiązań, czego wynikiem jest dług, który wynosi około 23 tysiące złotych.
W ostatnim czasie obie sekcje dość intensywnie przedstawiały swoje stanowiska na mediach społecznościowych. Przedstawiciele piłkarskiej Unii obwiniają żużlowców, że przez ostatnie 3 tygodnie zaniedbali podlewanie murawy, którą przez kilka lat pielęgnowali, i w efekcie jest ona w bardzo złym stanie. Daniel Bałut odpiera ten zarzut i twierdzi, że przez cały czas ta czynność pozostaje w gestii piłkarzy.
– Podlewać murawę powinien ZKS, tak jak podlewa sobie tor i przystosowuje do swojej działalności klubowo-sportowej spółka żużlowa i to podlewanie wciąż leży po ich stronie. W momencie, kiedy przedstawiciele piłkarzy nie odpowiedzieli na nasze propozycje przez niemal 3 tygodnie i publicznie oświadczając, że rezygnuje z podlewania murawy, mimo że miał to robić na swój koszt, to jest sobie winien. Trudno żeby za swoją decyzję obwiniać spółkę żużlową, że trawa wysycha. To moim zdaniem jest lekka schizofrenia zdarzeniowa.
Prezes Unii Tarnów ŻSSA dodaje jednak, że wciąż zależy mu na porozumieniu i ma nadzieję, że wkrótce zostanie wypracowany kompromis.
W związku z napiętą sytuacją między sekcjami, Komisja Sportu, Rekreacji i Turystyki Urzędu Miasta Tarnowa podjęła decyzję o swojej interwencji i na piątkowe popołudnie (22.07) zwołała nadzwyczajne posiedzenie, na które zaprosiła przedstawicieli obu stron konfliktu.
– Zwołaliśmy Nadzwyczajne Posiedzenie Komisji Sportu. To będzie tzw. 'okrągły stół’. Zaprosiliśmy zwaśnione strony i myślę, że dojdziemy do porozumienia w sprawie konfliktu, który od kilku dni toczy się przede wszystkim w mediach społecznościowych. My też jako Komisja oficjalnie nie zostaliśmy poinformowani o tym problemie. Kilka miesięcy temu, jak gościłem na Komisji przedstawicieli obu klubów, w zasadzie o żadnych problemach nie było mowy, wręcz wyrażali się o swojej współpracy w samych superlatywach, więc nie wiem co się stało w ciągu tych kilku miesięcy, że w tej chwili konflikt jest tak wielki. Ale myślę, że wspólnie z radnymi Komisji Sportu dojdziemy do jakiegoś porozumienia i wypracujemy takie stanowisko, żeby obie strony były zadowolone – mówi przewodniczący Komisji Piotr Górnikiewicz.
Jak sam przyznaje, nie wyobraża sobie możliwości, by klub piłkarski musiał swoje domowe mecze rozgrywać na innym stadionie i jest przekonany, że sekcje się dogadają.
- Poniżej prezentujemy oświadczenia obu klubów:
- Unia Tarnów ŻSSA (KLIKNIJ TUTAJ)
- ZKS Unia Tarnów (KLIKNIJ TUTAJ)
Czytaj więcej:
https://www.rdn.pl/sport/wewnetrzny-spor-tarnowskiej-unii-z-unia-chodzi-o-stadion