Złośliwy nowotwór przerwał marzenia małego Kuby o piłkarskiej karierze.
Kiedy jego rówieśnicy cieszyli się wakacjami, siedmioletni Kuba Hajduk usłyszał diagnozę: wyściółczak typu III koło pnia mózgu.
Teraz Kuba walczy o życie w szpitalu w Prokocimiu. Jest już po operacji i agresywnej chemioterapii. Jak mówi jego tata, Tomasz Hajduk, Kuba bardzo przeżywa to, że choroba przykuła go do szpitalnego łóżka i stojaka z kroplówką.
– Kuba po prostu uwielbia piłkę nożną. Jeździliśmy z nim na treningi. Teraz bardzo przeżywa to, że nie może być z innymi dziećmi. Piłka nożna to jego pasja. Dwa razy w tygodniu były treningi. Kuba polubił ten sport i bardzo chciał się rozwijać dalej w tym kierunku.
W tej chwili mały piłkarz, uczeń SP 20, przechodzi radioterapię. Lekarze mają nadzieję, że uda się uniknąć przerzutów.
Dla rodziny Kuby ta sytuacja stanowi jednak ogromne obciążenie finansowe. Dojazdy do Krakowa, środki do pielęgnacji, odżywki – to wszystko kosztuje, a przed chłopcem jeszcze długa droga do zdrowia. Jego mama przebywa z nim w szpitalu, tato opiekuje się w domu jego młodszym bratem, który nie chodzi do przedszkola, żeby nie przynieść z niego infekcji, która mogłaby zagrozić życiu Kuby, gdy ten przyjedzie do domu podczas przerwy w terapii.
Leczenie Kuby Hajduka można wesprzeć, przekazując 1% podatku: numer KRS 0000396361, cel szczegółowy 1% 0147207 Kuba.