Rodzina, przyjaciele, sąsiedzi i wszyscy ludzie dobrej woli łączą siły, by pomóc 10-letniemu Mikołajowi z Rożnowa. Chłopiec wymaga leczenia i specjalistycznej rehabilitacji po ciężkim wypadku samochodowym, do którego doszło w sierpniu w Witowicach Górnych na krajowej 75.
Po czołowym zderzeniu samochodu osobowego i autobusu, zginęło dwóch mężczyzn, w tym tata Mikołaja, a trójka rannych dzieci trafiła do szpitala.
Mikołaj Sadłoń wygrał walkę ze śmiercią, teraz każdego dnia toczy bój o własne zdrowie i powrót do sprawności. To jednak wymaga nie tylko siły i cierpliwości, ale także pieniędzy. Dlatego na ten cel ruszyły różnego rodzaju zbiórki.
Inicjatorką akcji jest Małgorzata Koterla, nauczycielka w Szkole Podstawowej im. Jana Pawła II w gminie Gródek Nad Dunajcem. Jak przekonuje w rozmowie z Radiem RDN Małopolska, w ślad za nią w akcję pomocową włączyła się cała rzesza ludzi.
– Wszyscy słyszeliśmy o tragicznym wypadku, który wydarzył się w sierpniu. Dlatego też cała moja uwaga skupiła się na tym, aby pomóc Mikołajowi. W związku z tym, że Mikołaj poczuł się znacznie lepiej, postanowiłam, że szybko otwieramy zrzutkę. Okazało się, że była tylko i wyłącznie sygnałem dla ludzi, którzy czekali na to już od wielu dni. Świetnie to działa w tym momencie, ponieważ pomaga mnóstwo osób, zgłaszają się po to, by organizować jakieś dodatkowe zrzutki czy dodatkową pomoc, wszystko wyłącznie z przeznaczeniem na rehabilitację dla Mikołaja.
Pomóc można na różne sposoby.Na FB powstała strona pt. Licytacje dla Mikołaja, gdzie można wystawiać, ale i kupować różne rzeczy.
Koordynatorką jest Maria Magiera. Jak przyznaje, z dnia na dzień przybywa osób, które chcą pomóc Mikołajowi.
– Postanowiłam pobudzić trochę osób, utworzyć taką armię dla Mikołaja, żeby mu pomóc i myślę, że to podziałało. Dużo nas już jest, bo ponad tysiąc osób. Wszyscy bardzo mocno się w to zaangażowali, licytujemy dzień i noc, kończymy aukcje, tworzą się nowe, wpłacamy pieniążki.
Oprócz licytacji na profilu społecznościowym, można również pomóc Mikołajowi poprzez stronę zrzutka.pl.
Wujek Mikołaja ksiądz Krzysztof Orzeł, przekazał Radiu RDN, że Mikołaj wraca do zdrowia. Niestety przed chłopczykiem długa droga do wyleczenia.
– Rzeczywiście, z jednej strony cały czas utrzymuje się paraliż, po prawej stronie, a więc prawa ręka, prawa noga, prawa część, także twarzy, to wszystko wymaga wielkiej pracy, wielkiego też wysiłku tych wszystkich, którzy rehabilitują Mikołaja, wielkiej wytrwałości i siły ze strony mojej siostry, a mamy Mikołaja, która 24 godziny na dobę musi być teraz razem z nim. Bardzo się cieszymy tym, że Mikołaj wraca z powrotem, powoli to wszystko idzie, ale to pewnie jeszcze miesiące, a może lata, żeby wrócił do tego stanu sprzed wypadku.
W akcję pomocową dla Mikołaja włączyli się także m.in. strażacy z Rożnowa, rozpoczynając akcję 'gaszyn challenge’, a także klub morsów Żyworódka Jeziorowa, którzy w najbliższą niedzielę 14 listopada będą morsować na rzecz Mikołaja o godz. 13.00 na plaży w Gródku nad Dunajcem.
Więcej o akcji pomocowej dla Mikołaja znajdziecie tutaj:
https://www.facebook.com/groups/987851974608256/?ref=share_group_link