Coraz więcej mieszkańców Limanowej nie akceptuje ani jednego z III wariantów przebiegu obwodnicy miasta. Nieformalny komitet społeczny wyraża swój sprzeciw i proponuje swój przebieg drogi w Limanowej. Zbierane są też podpisy pod petycją. Jest ich już ponad 500.
Mieszkańcy mają sporo zastrzeżeń do zaproponowanych wariantów. Uważają, że każdy z nich jest podobny i nie chcą takiej właśnie obwodnicy. Poprosili radio RDN Nowy Sącz o nagłośnienie sprawy.
– Nie chcemy, by obwodnica przechodziła przez osiedla, jak to teraz jest forsowane – mówi jedna z mieszkanek.
– W przygotowanych wariantach od 1 do 3, jej trasa wchodzi i przechodzi bezpośrednio przez zwartą zabudowę miasta oraz osiedli – informuje jeden z protestujących, Emil Michałek.
– Nie po to chciałem mieszkać 3 minuty od rynku, żebym teraz jeździł ponad 20 minut naokoło do miasta – dodaje kolejny mieszkaniec Limanowej.
Protestujących wspiera miejski radny Adam Król, który uważa, że 3 proponowane warianty niosą z sobą wiele negatywnych czynników. Jeden z nich jest szczególnie kontrowersyjny. – W tych wariantach mamy mowę o wyburzeniu około 37 domów, ale to jest z przymrużeniem oka, ponieważ pewne nowo powstałe domy, nie zostały w ogóle ujęte na trasie tej obwodnicy, nie zostały uwzględnione w statystykach – wyjaśnia Król.
Według mieszkańców negatywów jest więcej. Emil Michałek twierdzi, że obecnie proponowane przebiegi to na przykład zbyt duży koszt budowy, przy jednoczesnym braku możliwości powstawania przy obwodnicy nowych firm. Limanowianie protestują, ale sami też wychodzą z inicjatywą. Chodzi o IV wariant przebiegu obwodnicy.
– O wiele bardziej korzystny – uważa Emil Michałek. – Wariant społeczny omija zwartą zabudowę miasta, wyprowadza ruch z drogi krajowej 28 poza miasto, obniża koszty budowy takich inwestycji poprzez uproszczenie trasy i zmniejszenia liczy budynków, potrzebnych do wyburzenia. Daje też szansę rozbudowy przemysłu na terenach, które obecnie nie są zamieszkane – argumentuje.
Limanowianie proponują więc, aby droga omijała centrum, co chroniłoby przed ingerencją w zabudowę, ale dawało też możliwości rozwoju.
Do sprawy odniósł się burmistrz miasta Władysław Bieda, który mówi, że protesty w takich sytuacjach są zawsze. – Każdy chciałby, żeby ta obwodnica powstała, ale jeżeli ta obwodnica ma przebiegać blisko domów, to wtedy już nie jest to dobre i każdy wymyśla tu inny sposób.
Burmistrz widzi też minusy wariantu IV. Chodzi między innymi o oddalenie od drogi krajowej. – Jeżeli obwodnica miałaby przejąć znaczny ruch z drogi wojewódzkiej, to początek obwodnicy nie powinien być zbyt oddalony od obecnego wylotu drogi wojewódzkiej na drogę krajową. W przeciwnym razie ruch z drogi wojewódzkiej będzie się dalej odbywał przez centrum miasta – tłumaczy.
Władysław Bieda zostaje przy stanowisku, że to 3 z zaproponowanych wariantów są najkorzystniejsze, ale ostatecznie nie mówi nie, jeśli chodzi o propozycje mieszkańców.
Obie strony zgadzają się w jednym, że obwodnica jest potrzebna. – Projekt budowy stu obwodnic jest projektem bardzo potrzebnym i tutaj jeszcze raz powtarzam, my, jako mieszkańcy, każdy, kto się podpisał, mamy świadomość, że Limanowa bez obwodnicy nie ma szans rozwoju – podkreśla radny Adam Król.
Jak się okazuje, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad jest otwarta na społeczną koncepcję przebiegu obwodnicy. Wariant, który mieszkańcy przedstawili między innymi na ostatniej sesji Rady Miasta Limanowa, jest obecnie analizowany.
– Mieszkańcy Limanowej przedstawili swój tak zwany IV wariant przebiegu obwodnicy i teraz jesteśmy na takim etapie, że projektanci analizują ten wariant, czy jest możliwe jego przeprowadzenie. Prace się nie zakończyły, więc na razie analizujemy i bierzemy go pod uwagę – powiedziała radiu RDN Iwona Mikrut-Purchla z krakowskiego oddziału GDDKiA.
Jak ostatecznie będzie wyglądał przebieg limanowskiej obwodnicy i czy mieszkańcom uda przekonać się inwestora do swoich racji? To pokaże najbliższa przyszłość. My na pewno będziemy obserwować, jakie będzie zakończenie tej sprawy.