Alerty okazały się brzemienne w skutki. Ulewy i nawałnice dały się we znaki na zachodzie regionu.
Znacznie więcej interwencji odnotowali strażacy w powiecie brzeskim niż w bocheńskim. Gdyby nie podtopienia posesji w Ostrowie Królewskim w gminie Rzezawa na Bocheńszczyźnie właściwie było spokojnie.
Natomiast 22 interwencje przeprowadzili strażacy w powiecie brzeskim, najwięcej 8 w gminie Czchów , a zatem na południu. Członkowie OSP pomagali też przy usuwaniu 9 wiatrołomów. W Domosławicach doszło do podtopienia budynku szkoły podstawowej. Ponadto wodę trzeba było także pompować z jednego z budynków w Dołach. W sumie w te działania zaangażowanych było 72 członków OSP z 14 zastępów.
Przy usuwaniu zagrożeń związanych z ulewą pracowali głównie ochotnicy, dlatego, że Państwowa Straż Pożarna z Brzeska zaangażowana była przy wypadku w miejscowości Rudy-Rysie koło Szczurowej. Tam na drodze wojewódzkiej 768 w wyniku zdarzenia ciężarówki z oplem zginął kierowca samochodu osobowego. Na gorąco policja ustaliła, że prawdopodobnie stracił on panowanie nad autem, zjechał na przeciwny pas ruchu, gdzie zderzył się z jadącą z przeciwka ciężarówką. Siła uderzenia była ogromna, opel został niemal zgnieciony – mimo reanimacji nie udało się uratować życia kierowcy.