Rozczarowania taką sytuacją nie kryje starosta Stanisław Lonczak, który na sesji podkreślał, że jeszcze w grudniu otrzymał informację z Urzędu Wojewódzkiego, że jeden z wniosków znalazł się na liście dofinansowań.
– To jest jakaś bardzo dziwna sytuacja, bo nasze wnioski nie znalazły się nawet na liście rezerwowej. Spróbujemy się od tej decyzji odwołać. Jeśli ona będzie bezskuteczna, to na najbliższej sesji zaproponuję przyjęcie uchwały wyrażającej sprzeciw w sprawie takiej decyzji dotyczącej finansowania zadań drogowych w powiecie mieleckim.
Pomysł starosty negatywnie ocenił radny Zbigniew Tymuła.
– Szantażem to raczej nie próbujemy nic zdziałać. Tylko próbujmy merytorycznie podchodzić do tematu. Jeżeli na stole leży 100 mln złotych a potrzeba na to 200 mln. Jest to prosty, logiczny temat. Kulturalnie, grzecznie zwracajmy się o pomoc, a nie, że mi się należy.
Z powiatu mieleckiego dofinansowanie z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg otrzymały gminy: Mielec, Przecław, Padew Narodowa i Czermin.