Na znalezisko natrafił jeden z mieszkańców podczas prac w ogrodzie. Jak się potem okazało był to zapalnik artyleryjski, który został zakopany najprawdopodobniej w czasach II wojny światowej.
Mężczyzna zadzwonił po policję, która skierowała w to miejsce patrol minersko-pirotechniczny. Nie zarządzono ewakuacji mieszkańców posesji.
– Należy mieć jednak świadomość, że materiały wybuchowe stosowane w technice wojskowej w praktyce są całkowicie odporne na działanie warunków atmosferycznych i niezależnie od daty produkcji zachowują swe właściwości wybuchowe -komentuje sprawę oficer prasowy tarnowskiej policji asp. sztab. Paweł Klimek.
Zapalnik został zabezpieczony przez saperów z Rzeszowa, którzy zneutralizują go na poligonie.