W niespełna trzy miesiące dom po pożarze przy ul. Tetmajera w Dębicy wygląda jak nowy. Dębiczanie, MOPS i najbliżsi sąsiedzi stanęli na wysokości zadania i teraz dwaj poszkodowani bracia mogą mieszkać w godnych warunkach.
– Zostały przyznane fundusze z MOPS-u w kwocie 4 tys. złotych. Oprócz tego chciałam podziękować wszystkim, którzy wpłacali na konto Stowarzyszenia Ad Astram. Zostało wpłacono 3,2 tys. złotych. Kupiliśmy za to płytki i materiały budowlane – mówi Agata Zięba pracownik socjalny.
Jak podkreśla Stanisław Oleksy, przewodniczący Rady Osiedla Gawrzyłowa, te prace nie przebiegłyby tak sprawnie, gdyby nie sąsiedzka pomoc.
– Spalone było doszczętnie wszystko. Łącznie z pościelą. Zdzierane były tutaj tynki, instalacje elektryczne, wodne, wszystko trzeba było robić od zera. Trzeba pochwalić sąsiadów, kolegów, znajomych, że zostało zrobione wszystko, ale to tylko dlatego, że jest lubiany pan Bolek.
Przypomnijmy, do pożaru doszło początkiem stycznia. Poszkodowany został jeden z braci, który z poparzonymi stopami trafił do domu dla bezdomnych mężczyzn, gdzie miał opiekę medyczną. Drugi z braci nie chciał opuszczać domu.