Problem widzą również pedagodzy szkolni. To kolejny negatywny skutek pandemii.
Małgorzata Salczyńska, pedagog w Szkole Podstawowej nr 24 z Oddziałami Dwujęzycznymi im. Mikołaja Kopernika w Tarnowie mówi, że docierają głosy zaniepokojonych rodziców.
– Czasami tak jest, że pojawiają się niepokoje dzieci, które do tej pory nie występowały, konsultujemy się wtedy i ewentualnie umawiamy się na jakąś rozmowę, albo z dzieckiem, albo najpierw z rodzicem. Jeżeli to nie daje efektów, to wtedy prosimy o kontakt ze specjalistą.
Jak dodaje pedagog, są to głównie stany niepokoju, izolacji, wycofania.
Potrzebna jest praca z terapeutą, aby pomóc w innym funkcjonowaniu dziecka.
– Zbyt długie przesiadywanie przed komputerem ma negatywny wpływ na młodego człowieka – dodaje Małgorzata Salczyńska. – Młodzi ludzie potrzebują bezpośredniego kontaktu, z rówieśnikami szczególnie i tego przebywania w społeczności, a tutaj praktycznie sami.
Pedagodzy zachęcają rodziców do większego zainteresowania dzieckiem.
Przypomnijmy, od 18 stycznia najmłodsi wrócili do nauki stacjonarnej.
Na razie nie wiemy kiedy możemy spodziewać się powrotu do szkół uczniów klas 4-8. Minister zdrowia zapowiedział szczepienia nauczycieli, co – jego zdaniem – ma przyspieszyć powrót do nauki stacjonarnej.