– Jeśli spółce nie uda się utrzymać płynności finansowej na cały rok liczba kursów, ale też etatów może być zmniejszana – mówi wiceprezydenta Nowego Sącza Artur Bochenek. Wciąż niepewna jest przyszłość finansowa miejskiej spółki. Konieczne są oszczędności i nie pomaga fakt, że w budżecie na 2021 rok Rada Miejska ucięła przedsiębiorstwu ponad 4 miliony złotych dotacji.
– Zagrożenie się pojawi w ramach wyczerpujących się środków finansowych. Pewnie w ostatnich dwóch kwartałach bieżącego roku. W chwili obecnej jeszcze jakaś płynność finansowa jest zachowana, ale skoro było potrzebne 19 milionów na cały rok to kiedyś to niecałe 15 milionów się skończy i spółka MPK nie będzie miała pieniędzy, więc musi sobie rozłożyć ten budżet, którym aktualnie dysponuje w ten sposób, żeby utrzymać płynność finansową przez cały rok.
Jak dodaje Artur Bochenek, rozwiązaniem tej sytuacji mogłaby być zmiana uchwały budżetowej.
– Ruch leży po stronie prezydenta Ludomira Handzla – komentuje radny Michał Kądziołka z klubu Prawo i Sprawiedliwość-Wybieram Nowy Sącz. – Pewne obietnice wyborcze były źle wyliczone stąd teraz pojawił się ten problem – dodaje.
– Uchwały budżetowe, które podejmuje Rada Miejska są wielokrotnie zmieniane, więc na razie spółki MPK w żaden sposób nie jest zagrożony. Natomiast rzeczywiście trzeba przeanalizować ewentualną propozycję prezydenta dotyczącą wolnych środków w budżecie, jeżeli oczywiście taka wpłynie i na to my jesteśmy otwarci. takie rozwiązanie proponujemy i jesteśmy gotowi do konsultacji.
Michał Kądziołka dodaje że jego klub nie zgodzi się na pewno na to, aby w ramach środków dla MPK likwidować dotację do wody dla nowosądeczan, bo jak mówi wolne środki z budżetu, które po pierwszych miesiącach tego roku pojawią się zapewne w kwocie kilku milionów złotych, w wystarczający sposób gwarantowałyby bezpieczny budżet dla spółki MPK.
Najbliższe miesiące pokażą czy samorządowcy z Nowego Sącza będą szukać kompromisu i czy któraś ze stron sporu będzie wnosiła o zmianę uchwały budżetowej w tej sprawie.