Po przeanalizowaniu dokumentacji zespół kontrolny stwierdził, że trudno doszukać się uchybień i błędów po stronie miasta, jeśli chodzi o duże opóźnienia oraz problemy w realizacji tej inwestycji.
– Zarówno jeśli chodzi o opóźnienia w realizacji inwestycji, jak i niezrealizowane w większości prace wynikające z zawartych umów oraz inne uchybienia i zaniechania, czego konsekwencją było wypowiedzenie umowy przez ZDiK, wydaje się wina leżeć po stronie firmy Strabag. Czyli po stronie wykonującego inwestycję leży naszym zdaniem – na podstawie dokumentów i komentarzy pracowników ZDiKu – wina za tak poprowadzoną inwestycję ciągnącą się dobrych kilka lat – mówi przewodnicząca Komisji Rewizyjnej w Radzie Miasta, Anna Krakowska.
Jak dodaje przewodnicząca komisji rewizyjnej, w dokumentacji uwagę kontrolujących zwrócił przede wszystkim za długi czas pomiędzy decyzjami i projektami a realizacją Lwowskiej.
– Pomiędzy tym, jaką podjęto decyzję, a jak zareagował Strabag, upływa np. ponad 300 dni. Poza tym koszty wykonawcy ulegały cały czas zwiększeniu. Wszystko ma swoje granice. Pomiędzy miastem a wykonawcą były też różne formy ponagleń. To nieprawda, że miasto nie reagowało. Było szereg ponagleń.
Ostatecznie spór między miastem a pierwszym wykonawcą ulicy Lwowskiej rozstrzygnie sąd. Firma ponad rok temu przerwała prace i złożyła pozew przeciw miastu, po tym jak w marcu miasto wypowiedziało jej umowę. Strabag domaga się ponad trzech milionów złotych.
Wykonawca chciał przedłużenia terminu oddania inwestycji do kwietnia 2021 roku, nie zgadzał się też na ponoszenie kosztów związanych z rocznym opóźnieniem rozpoczęcia prac, domagał się też większej kwoty z powodu wzrostu poniesionych kosztów.
Ulica Lwowska, której przebudowę kontynuuje forma z Dębicy, ma być gotowa we wrześniu.