Można oglądać ją przy tutejszej fontannie. W tym miejscu, w sierpniu, 79 lat temu zebrano wszystkich mieszkańców getta przed deportacją do Bełżca.
Przypomnijmy, że zanim hitlerowcy przystąpili do całkowitej eksterminacji żydowskich mieszkańców Biecza, spędzili ich z okolicznych wiosek do miasta. W czasie likwidacji getta naziści oraz ich służby pomocnicze rozstrzeliwali Żydów w ich domach i ogródkach. Niewielkiej grupie udało się schronić w piwnicach i później zbiec z miasta. Obliczono, że w obławie straciło życie około 180 osób.
Ocaleni dostali przymus stawienia się przy studni w centralnej części Rynku, gdzie zidentyfikowano ich tożsamość oraz spalono kenkarty. Po trzech dniach pobytu w barakach, Żydzi zostali wywiezieni do obozu śmierci w Bełżcu. Transport ten liczył od 1200 do 1400 osób.
Od kilku lat w każdą rocznicę wywózki organizowana jest ekspozycja, która przypomina bieczanom o tych tragicznych wydarzeniach. W tym roku mieszkańcy mieli też okazję uczestniczyć w spacerach 'szlakami pamięci’, a na stacji kolejowej w Bieczu odsłonięto tablice upamiętniającą transporty Żydów do obozu pracy w Prokocimiu i obozu zagłady w Bełżcu.