Termalica i Jagiellonia przegraly ze sniegiem

W sobote pilkarze Termaliki Bruk Bet Nieciecza mieli rywalizowac o punkty z Jagiellonia Bialystok. Futbolisci trenera Piotra Mandrysza w ostatnich trzech spotkaniach na wlasnym stadionie nie zdobyli punktów. Równiez obnizke formy notuja gracze z Podlasia, którzy po dobrym poczatku sezonu zaliczyli serie spotkan bez wygranej.

To tez rywalizacja obu tych zespolów miala byc forma przelamania przed dalsza czescia rozgrywek. Jednak plany te pokrzyzowal padajacy od godziny 15 snieg. Opady byly tak mocne, ze sluzby porzadkowe nie mogly nadazyc z jego usuwaniem. Do tego system podgrzewanej murawy nie mógl zapewnic odpowiednich warunków. Poczatkowo spotkanie mialo rozpoczac sie z pietnastominutowym opóznieniem, jednak sedzia tego pojedynku Marcin Borski po konsultacji z trenerami obu zespolów postanowil odwolac mecz. – To byla dobra decyzja sedziego – mówi napastnik Termaliki Wojciech Kedziora

Zartobliwie do calej sytuacji odniósl sie defensor zespolu z Niecieczy Dariusz Jarecki

– Aura bardziej swiateczna niz do gry w pilke nozna – mówi napastnik Dawid Plizga

– Mamy jakiegos pecha do spotkan na wlasnym stadionie – mówi defensor Termaliki Dalibor Pleva

– To bylby na pewno anty futbol, niz spotkanie polskiej ekstraklasy – mówi trener Termaliki Piotr Mandrysz

– Na boisku w takiej scenerii rzadzilby przypadek – mówil zartobliwie trener Jagiellonii Michal Probierz

– Decyzja o odwolaniu spotkania na pewno nie jest latwa – mówi arbiter tego meczu Marcin Borski z Warszawy

Exit mobile version