Pilka nozna: Sandecja daje emocje (komentarz)

Pracuje w lokalnym radiu RDN Nowy Sacz, wiec moge pozwolic sobie na troche lokalnego patriotyzmu. Kiedy pilkarze Sandecji doluja w I-ligowych rozgrywkach, to z tego faktu sie nie raduje, a wrecz przeciwnie. Nie da sie ukryc, ze mecz z Miedza Legnica przyniósl w koncu wiele pozytywnych emocji.

Druzynie Roberta Kasperczyka mozna zarzucic duza liczbe traconych bramek, najczesciej po wlasnych bledach, których na tym poziomie nalezaloby unikac. Pilkarzom nie mozna natomiast odmówic ambicji, czego najlepszym dowodem byly ostatnie minuty meczu 13. kolejki zaplecza Ekstraklasy.

Najpierw radosc po golu na 2:1 w 84. minucie, po chwili mocny cios w twarz i strata drugiej bramki. Bialo-czarni byli juz prawie na deskach, ale nie dali sie znokautowac i w obliczu doliczonego czasu gry, poczuli swoja szanse. Kazdy moment pilkarskiego boju jest dobry na strzelenie gola. Nawet kilkanascie sekund przed koncowym gwizdkiem. (relacja z meczu Sandecja – Miedz: klik).

Kibice i media lubia kreowac bohaterów i takim byl bez watpienia Maciej Malkowski – autor zwycieskiego gola. Skrzydlowy wyróznial sie na boisku swoimi rajdami bocznymi sektorami boiska. Wlasnie po takiej akcji padla pierwsza bramka, gdy 30-letni gracz wpadl w pole karne i dwukrotnie jego uderzenia odbijal bramkarz gosci. Za trzecim razem juz nie mógl nic zrobic, a Sebastian Szczepanski cieszyl sie z trafienia otwierajacego wynik. Zatem Malkowski – Man of the match.

Nie mozna tez nie wspomniec o innych zawodnikach. Bez podan Bartosza Sobotki nie byloby 2 goli dla Sandecji. Przemyslaw Szarek zaliczyl bardzo udane 45 minut po tym, jak zastapil na prawej obronie Mateusza Bartkowa. Chetnie wlaczal sie do akcji ofensywnych i popisal sie precyzyjna glówka, dajaca rezultat 2:1. Dla mnie takim cichym bohaterem byl tez pelniacy funkcje kapitana (pod nieobecnosc Dawida Szufryna) Matej Nather. Slowacki defensywny pomocnik wraca do wysokiej formy, jaka prezentowal chocby w sezonie 2013/2014 za kadencji trenera Ryszarda Kuzmy. Podczas starcia z Miedzia wygral mnóstwo pojedynków, zaliczyl udane odbiory i mozna wybaczyc mu niefortunne wybicie pilki, które pomoglo przeciwnikom doprowadzic do wyniku 2:2. Nather trafil w Yannicka Kakoko i futbolówka spadla pod nogi strzelca bramki Adriana Luszkiewicza.

Chcialbym tez stanac w obronie Marka Koziola. Na bramkarza Sandecji wylano wiadro pomyj po niefortunnych interwencjach przy obu trafieniach graczy z Legnicy. Nie da sie polemizowac z faktami – „Kozi” zawalil, natomiast dla mnie kluczowa sprawa jest wynik meczu. Jest zwyciestwo, wpadki mozna wybaczyc. Nastawienie trybun, czasem wrecz szydercze, na pewno Markowi nie pomaga. Wierze, ze ten zawodnik jeszcze wróci na swój wysoki poziom.

Sadeczanie zajmuja po 13 meczach 10. miejsce w tabeli. Oczywiscie mozna narzekac, ze za malo punktów (17), za niska pozycja w tabeli. Jest jeszcze duzo czasu, by poprawic swoja sytuacje, a juz teraz mozna dojsc do pewnych wniosków. Sandecja Nowy Sacz jest druzyna, która ma swój styl i moze sie podobac. Chyba lepiej stracic punkty po odwaznej grze, niz byc najslabsza ekipa I ligi pod wzgledem wyników i do tego prezentowac mizerna, bezbarwna gre. Tak wlasnie bylo w rundzie wiosennej poprzedniego sezonu.

Krzysztof Niedzielan

Exit mobile version