Bezdomni i ubodzy usiedli w Tarnowie przy jednym stole, by złożyć sobie świąteczne życzenia

11 1 3

Spotkanie wielkanocne dla najbardziej potrzebujących zorganizowała Fundacja Kromka Chleba.

Ci, którzy usiedli przy wspólnym stole, doceniają pomoc, którą dostają ze strony fundacji. Podkreślają, że każde wsparcie jest dla nich na wagę złota.

– Przychodzą tacy, co im brakuje wszystkiego, bo jakby mieli wystarczająco, to by nie przychodzili. Mamy małe emerytury, a tak to każdy coś dostanie. – To jest takie raz w roku wydarzenie, żeby się spotkać z ludźmi, porozmawiać. To jest bardzo wesoły dzień, żeby nie być samotnym. – Jestem na bezrobociu, jestem na pracach społecznych, to są grosze, z opieki też parę groszy, to nie wystarcza na opłaty. Zawsze jest dobrze, jak jest wsparcie, doceniamy to bardzo.

Prezes fundacji Anna Czech zauważa, że osób potrzebujących nie brakuje, ale patrząc na oblicze wojny za wschodnią granicą, zawsze warto docenić to, co mamy.

– Podjęliśmy tradycję takich spotkań przed świętami Wielkiej Nocy, które są tak bardzo ważne dla nas chrześcijan, a już szczególnie w tym czasie okrutnym, gdzie z przerażeniem zobaczyliśmy, że brak tego pokoju, to są bardzo złe, bardzo niepokojące odczucia, a wojna niesie tyle cierpienia. To spotkanie jest ważne też dla tych, którzy są w trudnej sytuacji, żeby sobie nawet uzmysłowili, że my i tak mamy dobrą sytuację w porównaniu z naszymi sąsiadami.

Osoby, które przyszły na spotkanie mogły liczyć na podarunki, ale też na świąteczny żurek i inne wielkanocne przysmaki.

Pan Jan z Tarnowa, który był po raz pierwszy na takim spotkaniu, przyznał, że warto.

– Żurek bardzo dobry, takiego jeszcze nie jadłem, czuję się, jakbym był w siódmym niebie. Miła obsługa, spokojnie, czyściutko, pięknie. Pierwszy raz jestem na takim czymś.

To z jednej strony pomoc materialna, a z drugiej duchowa – dodaje rektor tarnowskiego seminarium ks. Jacek Soprych, który pobłogosławił potrawy na świąteczny stół.

– Święta zawsze mają to w sobie, że jednoczą ludzi i dla tych, którzy na co dzień borykają się z większymi trudnościami, albo żyją samotnie, albo nawet bezdomnie, dla nich to spotkanie ma ogromne znaczenie, ma wielki sens. W tej wspólnocie, którą oni tworzą, mogą pomodlić się o ten lepszy dzień, o dobrych ludzi, którzy pomogą im wyjść z tej trudniejszej sytuacji życiowej, ale też są nadzieją na to lepsze jutro, które dla każdego jest takim oczekiwaniem, jak Zmartwychwstanie Pańskie.

Spotkanie wielkanocne osób bezdomnych i ubogich odbyło się w restauracji Różana w Tarnowie.

Wzięło w nim udział około 30 osób.

Exit mobile version