Dzieci z Ukrainy poszły już do sądeckich szkół. Pierwsi uczniowie pojawili się w klasach w Nowym Sączu już na początku tego tygodnia. Największą pomoc edukacyjną w regionie sądeckim musi przygotować Muszyna.
Trójka dzieci z Ukrainy uczy się już w szkołach w Nowym Sączu. – Na razie nie trzeba było organizować dla nich oddzielnych zajęć – informuje dyrektor Wydziału Edukacji Urzędu Miasta, Małgorzata Belska.
– Jesteśmy przygotowani na uruchomienie oddziału przygotowawczego, ale w sytuacji, gdy mamy tylko trójkę dzieci, na chwilę obecną go nie uruchamiamy – mówi dyrektor.
Jeśli będzie taka potrzeba, szkoły uruchomią dodatkowe zajęcia języka polskiego. Wydział Edukacji spodziewa się większej liczby ukraińskich dzieci w szkołach dopiero w kolejnym tygodniu. Do miasta przyjechała około 100 uchodźców, więc sytuacja drastycznie nie powinna się zmienić.
Dużo większe wyzwanie będzie miała w kolejnych tygodniach Muszyna. Tu już znajduje się ponad 450 osób zza wschodniej granicy, a docelowo na prośbę wojewody uruchomionych ma być łącznie 700 miejsc dla uchodźców.
Jak mówi burmistrz uzdrowiska Jan Golba, pierwsza grupa uczniów już od poniedziałku zacznie edukację w lokalnych szkołach.
– Mamy już 13 zgłoszeń i od poniedziałku te dzieci będą rozpoczynały naukę w grupie przygotowawczej z nauką języka polskiego. Maleńka grupa – trójka dzieci – pójdzie do przedszkola. To jest ten pierwszy etap, ale wiemy, że to może być kwestia udzielania pomocy przez długi okres czasu – dodaje burmistrz.
Do sąsiedniej Krynicy, także dotarła już większa grupa osób z Winnicy. Z organizacjami z tej miejscowości jeszcze w czasach pokoju współpracowała fundacja Braterstwo. Teraz ściągniętych zostało tu już blisko 200 osób.
– Przyjęcia do szkoły będą, ale co do przedszkoli jeszcze czekamy, bo w tym przypadku mamy problem z miejscami. Co do szkół mamy otwarty limit przyjęć – dodaje burmistrz Piotr Ryba.
Konieczne będzie też poszukiwanie zarówno tłumaczy, jak i nauczycieli angielskiego. Wyzwaniem będzie też poszukiwanie pracy przez osoby, które pojawiły się w Polsce, uciekając przed wojną.