Wojewoda małopolski chce zlikwidować podstację pogotowia ratunkowego w Piwnicznej-Zdroju. Przy takim rozwiązaniu podstacja w Rytrze działałaby całą dobę zamiast 16 godzin dziennie. Pomysł wzbudza ogromne kontrowersje i sprzeciw burmistrza Piwnicznej.
Jednym z argumentów za takimi zmianami jest fakt, iż karetki wyjeżdżają częściej z Rytra niż z Piwnicznej. Rok temu była to różnica 150 wyjazdów.
Jest też dużo wezwań karetek w godzinach wieczornych i porannych – między 23.00 i 7.00. W tych godzinach podstacje w Rytrze i Piwnicznej nie działają, więc karetki musza pokonać więcej kilometrów.
– Mowa o 140 wyjazdach w roku w kierunku Rytra i Piwnicznej. Jeśli podstacja w Rytrze będzie działać 24 godziny na dobę, bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańców zwiększy się – mówi Bożena Hudzik, dyrektor Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego.
Władze Piwnicznej-Zdroju nie godzą się na likwidację podstacji pogotowia ratunkowego w tym mieście.
Burmistrz Dariusz Chorużyk uważa, że plany likwidacji podstacji opierają się na bezdusznych metodach prosto z arkusza kalkulacyjnego Excel.
– Dziwią mnie informacje, że podstacja musi być zlikwidowana, bo nie przynosi określonych wskaźników. Jak możemy mierzyć wskaźnikami bezpieczeństwo mieszkańców? Jeżeli ważny jest wynik ekonomiczny, usiądźmy wszyscy razem do rozmów i niech każdy wniesie swoją informację i wtedy dowiemy się, czy wskaźniki, którymi posługuje się Sądeckie Pogotowie Ratunkowe są właściwe – dodał.
Podstacja pogotowia ratunkowego w Piwnicznej została reaktywowana w 2016 roku. Od tego czasu działa 12 godzin dziennie. Do likwidacji podstacji w Piwnicznej potrzebna jest zgoda Ministerstwa Zdrowia i wojewody. Sądeckie pogotowie czeka na decyzje w tej sprawie.
– Niezależnie od wszystkiego nie odpuścimy i pokażemy swój góralski charakter. Jeśli będzie trzeba się mierzyć bardzo wysoko i bardzo daleko, będziemy się mierzyć – nie widzę problemu – zaznaczył Dariusz Chorużyk.
Burmistrz Piwnicznej-Zdroju zapewnił nas, że rozpoczął już rozmowy z wojewodą małopolskim i z Ministerstwem Zdrowia.