Żywej choinki nie trzeba wyrzucać do śmietnika na bioodpady. Możesz wywieźć ją do lasu, gdzie rozłoży się w naturalny sposób, a na dodatek użyźni ściółkę. Jerzy Pustułka z Nadleśnictwa w Starym Sączu poleca jednak jeszcze prostsze rozwiązanie. Warto takie drzewko wykorzystać w przydomowym ogródku.
Na grządce czy rabacie rozsypcie rozdrobnione gałęzie i pień drzewka. – Można to wykorzystać jako naturalny nawóz pod rośliny, które lubią kwaśną glebę np. borówkę amerykańską, wrzosy, rododendron. Takie zrębki choinki mają to do siebie, że wytwarzają kwaśną glebę i dostarczają odpowiednie mikroelementy dla tych roślin – tłumaczy leśnik.
Stroisz – czyli gałązki choinki – można wykorzystać jako okrycie róż czy hortensji przed mrozem.
Jeśli macie choinkę w donicy to przygotujcie ją do zasadzenia w ogrodzie. Teraz najważniejsze jest podlewanie, a później przyzwyczajenie drzewka do niższych temperatur. Drzewko w grunt można wsadzić jednak dopiero gdy zrobi się cieplej – czyli najszybciej za około miesiąc. – Na razie można przenieść choinkę już do piwnicy, gdzie jest chłodniej, gdzie przyzwyczai się do niższych temperatur – radzi Jerzy Pustułka.
Jeśli sami nie macie miejsca na działce, możecie oddać drzewko do szkółki, albo do wybranego nadleśnictwa.
Jeśli zdecydujecie się jednak wywieźć cięte drzewko do lasu, pamiętajcie, aby ściągnąć z niego wszystkie ozdoby, wstążki czy sznurki, na których wisiały bombki. Jeśli pozostaną na drzewku, możecie tylko zaszkodzić przyrodzie.
Za pozostawienie drzewek w lesie nie trzeba obawiać się mandatu. Należy jednak pamiętać, aby nie porzucać drzewka byle gdzie, a wybrać miejsce, w którym nie będzie ono przeszkadzać – czyli poza szlakiem.