Czy most nad potokiem Jastrząbka łączący gminę Łącko z gminą Łukowica zostanie w końcu wyremontowany? – pytają mieszkańcy okolicznych miejscowości. To bardzo ważne miejsce, bo to nie tylko granica gmin, ale także powiatów – nowosądeckiego i limanowskiego. Most w złym stanie technicznym, a jazda przezeń jest niebezpieczna.
Dwa powiaty i dwie gminy, ale też dwa sołectwa. Od strony Łącka to Czarny Potok, a od strony Łukowicy, Jadamwola. Pomiędzy nimi jest wąski most z podłożem z desek. Jeden z filarów został naruszony po wypadku samochodu osobowego w listopadzie 2020 roku.
Potem doszła duża woda na potoku Jastrząbka, która również naruszyła konstrukcję. Od tej pory jazda mostem jest niebezpieczna, chociaż spora część mieszkańców i tak nim jeździ, bo zamiast tego mają wariant o kilka kilometrów dłuższy przez okoliczne przysiółki.
Motory, większe samochody czy sprzęt rolniczy czasem jadą przez potok, jeśli stan wody nie jest za wysoki, ale jest to również niebezpieczne.
Samochody osobowe jeżdżą przez most, choć jest on oficjalnie zamknięty. Jak twierdzą włodarze obu graniczących gmin, ustawiane są tam specjalne znaki, ale też specjalnie usypany ziemny próg. Niestety te zapory są niszczone przez nieznane osoby. Zapytaliśmy miejscowych kierowców, czy widzą potrzebę remontu, lub wprost, powstania nowego mostu.
– Jest potrzebny, bo tędy jest najbliżej. Inaczej, to trzeba robić straszne koło, a tutaj, na Łukowicę, czy na Łącko, to jest naprawdę blisko, bo z Jadamwoli to jest 10 minut – mówi młoda mieszkanka Czarnego Potoku. – Potrzebny jest nowy most, bo ten jest już stary i drewniany – dodaje kolejny z mieszkańców. – Widać, że te belki są takie kruche – ocenia kobieta z gminy Łukowica.
– Jak ostatnio była duża woda, to naruszyła most i niebezpiecznie jest jeździć, a po prostu do Łącka tędy jest najbliższa droga – mówi inna z mieszkanek tej gminy.
Czy nowy most powstanie w najbliższych miesiącach lub latach? Faktem jest, że powinny się o to postarać przede wszystkim dwie gminy.
– Gmina Łącko absolutnie od tego tematu nie ucieka, bo uważamy, że tego typu inwestycje komunikacyjne, które poprawiają i usprawniają nasz układ, dotyczyć muszą wszystkim samorządów, a nie przebijania piłeczki w jedną, czy drugą stronę, bo nie o ping-pong tu chodzi. Ja tylko cały czas prezentuję stanowisko, że szukający pieniędzy z zewnątrz, to trzeba mieć dokumentację i tutaj jest to po stronie gminy Łukowica. Deklarowaliśmy też, że jeśli będzie już ta dokumentacja na budowę techniczną, to my również, jaki łącki samorząd, jesteśmy gotowi się nad tym pochylić – podkreśla Jan Dziedzina, wójt gminy Łącko.
Chociaż most administracyjnie jest na terenie Łącka, to w większości korzystają z niego mieszkańcy Łukowicy. – Do końca czerwca powinniśmy uzyskać decyzję środowiskową i mieć przygotowaną koncepcję przebudowy – mówi wójt Łukowicy, Bogdan Łuczkowski.
– Jeżeli chodzi o następny etap, gdy będziemy mieć opracowaną dokumentację projektową, to będziemy zabiegać o środki zewnętrzne na budowę tego mostu. Procedura ogłoszenie przetargu i wyłonienia wykonawcy może trwać około półtora roku – dodaje.
Według bezpiecznych prognoz Bogdan Łuczkowski twierdzi, że budowa mostu może ruszyć na początku 2024 roku. Wójt Łącka Jan Dziedzina obiecuje, że również ta gmina włączy się w tę inwestycję.
– Warunki są takie, że musimy grać tutaj jasno i czytelnie od początku, czyli intencyjne uchwały Rad Gmin, czy takie, które dają możliwość mnie i wójtowi gminy Łukowica zawarcia stosownych porozumień i stosownych zapisów w budżetach, żebyśmy mogli później wspólnym frontem szukać finansowania – tłumaczy Dziedzina.
Głos mieszkańców jest w tej sprawie bardzo czytelny. – Proszę Państwa, bardzo prosimy o ten most, aby był wyremontowany, bo jest bardzo potrzebny. Do Łącka jest tędy najbliższa droga – usłyszeliśmy w okolicy przeprawy.
Niech ten apel jednej z mieszkanek będzie słyszalny dla wszystkich, którzy mają moc decydowania w tej sprawie.