Rolnicy ponownie wychodzą na ulice. Po listopadowych protestach, m.in. na drodze wojewódzkiej nr 975 między Żabnem a Radłowem, teraz zapowiadają kolejną manifestację w regionie tarnowskim.
We wtorek, 30 grudnia, o godzinie 12, w Kępie Bogumiłowickiej w gminie Wierzchosławice odbędzie się protest w obronie zdrowej, polskiej żywności.
Jak podkreślają organizatorzy, to kontynuacja wcześniejszych działań, które mają zwrócić uwagę społeczeństwa i decydentów na narastające problemy polskiego rolnictwa. Głównym celem protestu jest sprzeciw wobec planowanego wejścia w życie umowy Mercosur, a także wobec polityki rolnej rządu i Unii Europejskiej.
Rolnicy – podobnie jak podczas wcześniejszych blokad dróg – protestują przeciwko Zielonemu Ładowi, nadmiernej biurokracji, a także importowi żywności z Ukrainy i krajów Mercosur, który ich zdaniem zagraża bezpieczeństwu żywnościowemu kraju i uczciwej konkurencji na rynku.
– Upadek polskiego rolnictwa to zagrożenie strategiczne dla państwa. Jeśli stracimy własną produkcję, staniemy się całkowicie zależni od zewnętrznych dostawców, a ceny żywności mogą gwałtownie wzrosnąć – podkreślali rolnicy już podczas protestu 14 listopada.
Wtorkowa manifestacja w Kępie Bogumiłowickiej ma mieć szeroki charakter społeczny. Udział zapowiedzieli nie tylko rolnicy, ale również mieszkańcy Tarnowa i okolic, związkowcy z Azotów, przedstawiciele NSZZ 'Solidarność”, osoby związane z ruchem Konfederacji w Tarnowie, Gazeta Polska Tarnowska, a także ruch obrony granic z Małopolski. Organizatorzy podkreślają, że wiele osób prywatnych zadeklarowało swój przyjazd.
Rolnicy mają już spisane postulaty, które zamierzają przedstawić opinii publicznej. Zapowiadają, że protest będzie pokojowy, ale stanowczy.
