Zapach wędzonych śliwek, barszczu i smażonej ryby zagości w najbliższych dniach w wielu domach.
Jedna z naszych słuchaczek, pasjonatka tradycyjnej kuchni zdradza jednak, że wędzone śliwki trafić mogą nie tylko do kompotu, a barszczyk może dobrze smakować z naleśnikami.
Sam barszcz pani Maria zaczyna przyrządzać już w lecie, podpowiada jednak, że jest również dużo szybszy sposób.
-Latem sobie już go zalewam. Kroję dużo selera i naturalne przyprawy. Kwasi się sam, ale jeśli potrzebuję to dodaje trochę cytryny. Potem zlewam w słoiczki. Jeśli potrzeba mi barszczyku na szybko to też mam sprawdzony sposób. Kroje buraczki i przez trzy dni, po trochę podgrzewam. Oczywiście też bardzo dużo selera i lubczyku do tego daję i sprawdzone przyprawy.
Do barszczu najczęściej podajemy krokiety, ale według pani Marii, naleśniki z których je robimy można przygotować też w inną metodą.
-Mogą być paszteciki drożdżowe, z farszem jak na pierogi z kapustą i grzybami, albo jakimś pasztetem. Mogą być również naleśniki zapieczone w piekarniku, posypane serem żółtym i ziołami czy papryką. Również fajnie wychodzi, jak się roztrzepie całe jajka, zetrze do nich trochę sera i tym poleje naleśniki i zapiecze.
Nieodłącznym elementem wigilijnej kolacji jest dla naszej słuchaczki kompot z suszu, w którym królują wędzone śliwki. Te same śliwki wykorzystuje jednak również w pierogach.
-Śliwki wędzone z pestką czy bez, do tego gruszka czy jabłko. Śliwka jest najsmaczniejsza. U nas tradycją są też pierogi ze śliwkami, tymi wędzonymi. Trzeba patrzeć, żeby śliwki nie były zbyt suche. Najlepiej kupić takie na wagę, nie pakowane. A jak ktoś ma okazję, można też samemu uwędzić. Zasypać w kamieniaku. Syrop, który się z tego wydziela sprawia, że pachnie pięknie w całym domu.
Jeżeli chodzi o wigilijną rybę, pani Maria poleca poza tradycyjnym karpiem, również zupę rybną.
-Jest smaczna, bardzo delikatna. Rybę króciutko, delikatnie obsmażam z dwóch stron, robię bulion warzywny i do tego dorzucam tą rybkę, pokrojoną. To gotuję. Można zrobić lekką zasmażkę i dorzucić zioła. Ryba to może być łosoś, albo miruna.
Jako ulubiony słodki dodatek do kolacji nasza słuchaczka wymienia makowiec, którym poczęstowała również naszą redakcję.














