Radni Nowego Sącza zaapelowali do władz województwa małopolskiego o finansowe wsparcie dla klubu Sandecji. To pokłosie decyzji radnych sejmiku, którzy wcześniej przekazali 7 milionową dotację dla klubu Unii Tarnów. Decyzja Rady Miasta Nowego Sącza nie była jednogłośna.
Na 18 obecnych na sesji radnych za było 11 osób, przedstawicieli Koalicji Nowosądeckiej i Koalicji Obywatelskiej oraz niezrzeszona Ewa Stasiak-Kubacka. 7 członków klubu Prawa i Sprawiedliwości postanowiło w ogóle nie zagłosować.
Pomysłodawcami apelu do władz województwa małopolskiego byli członkowie Koalicji Nowosądeckiej. Zachęciło ich do tego wsparcie w wysokości 7 milionów złotych, jakie województwo przekazało Unii Tarnów na modernizację stadionu żużlowego oraz na promocję klubu. Pomysłodawcy chcą analogicznego wsparcia dla klubu piłkarskiego Sandecja Nowy Sącz.
Jak mówił radny Krzysztof Ziaja, w wystosowanym apelu chodzi o sprawiedliwość wobec innych dużych klubów z Małopolski, reprezentujących nasz region.
– To nie jest prośba o jałmużnę. To jest apel o równe traktowanie subregionów tarnowskiego i nowosądeckiego. Skoro Unia Tarnów jednogłośnie decyzją radnych otrzymała tę dotację, to zakładam, że radni małopolscy, również jednogłośnie poprą decyzję, aby również tego typu wsparcie wylądowało docelowo w Nowym Sączu i było dedykowane dla Sandecji.
Pomysł radnych Koalicji Nowosądeckiej wspiera zastępca prezydenta Nowego Sącza Artur Bochenek. Jak powiedział, argument opozycji, że klub nie jest już własnością miasta, nie jest dla niego przekonujący, a radni nigdy nie zrezygnowali z jego wspierania.
– Tak naprawdę radni zdecydowali, że klub będzie spełniał zadania dla Nowego Sącza, związane z promocją miasta. Co roku dajemy tam niemałą kwotę, bo 5 mln złotych. Wydatkowanie tej kwoty musi być dobrze nadzorowane przez miasto, a dwa, chciałoby i też życzy swojemu klubowi, któremu tyle płaci na promocję, jak najlepiej.
Za bezzasadny apel uważali właśnie radni Prawa i Sprawiedliwości. Podkreślali oni to, że klub, w przeciwieństwie do Unii Tarnów, jest już prywatną własnością i apel o jego finansowanie z zewnątrz będzie niesprawiedliwy wobec pozostałej części nowosądeckiego sportu. Mówił o tym przewodniczący klubu PiS Michał Kądziołka.
– Naszym zdaniem, bo też dużo na ten temat rozmawialiśmy na posiedzeniu klubu, uważamy, że tego typu apel, który miałby być wystosowany albo do pana marszałka Łukasz Smółki, czy do Donalda Tuska, czy do Donalda Trumpa, to w tym momencie mógłby dotyczyć np. klubu piłkarskiego Zawada, Dunajec czy siatkarskiej Sandecji.
Decyzja radnych nie przesądza przekazania Sandecji jakichkolwiek pieniędzy. To, czy tak się stanie, zależy od decyzji radnych Sejmiku Województwa Małopolskiego.
Wnioskodawcy wsparcia dla Sandecji Nowy Sącz apelują w swojej uchwale, o pilne podjęcie decyzji przez samorząd Małopolski.