Niewykluczone, że jeszcze w tym tygodniu kaloryfery w Tarnowie będą grzać. Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki cieplnej jest przygotowane do sezonu grzewczego.
Jak wyjaśnia prezes spółki Tadeusz Sieńczak, u większości odbiorców data rozpoczęcia sezonu grzewczego nie jest określona odgórnie, a jest zależna od temperatury utrzymującej się przez trzy kolejne dni.
-Temperatury spadły poniżej warunków ogrzewania, cały czas śledzimy prognozy pogody. 70% odbiorców ma zawarte umowy, w których sezon grzewczy uruchamiamy według wymogów temperaturowych. Brzmią one w ten sposób, że jeżeli przez 3 kolejne dni, o godzinie 19:00, temperatura wynosi poniżej 15°C i 5-dniowa prognoza wskazuje na utrzymywanie tych warunków, wówczas my uruchamiamy dostawy ciepła.
Tadeusz Sieńczak przypomina, że mieszkańcy powinni we własnym zakresie przygotować się do sezonu grzewczego, aby uniknąć strat ciepła. Prezes MPEC radzi, by dobrze odkurzyć kaloryfery, a także by nie wietrzyć mieszkania przy odkręconych grzejnikach.
-Chodzi o to, żeby w środku kaloryfera nie był zgromadzony kurz, bo on utrudnia wymianę ciepła. Ważne też, by nie zasłaniać kaloryferów zasłonami czy firankami, żeby to ciepło mogły emitować do mieszkania. Ważne jest również to, że jeżeli wietrzymy mieszkanie, to trzeba najpierw zamknąć zawór a później otwieramy okno. Jeżeli temperatury na zewnątrz są niskie, a otworzymy okno, to zawór termostatyczny otwiera większy przepływ na grzejnik, wtedy zużywamy więcej ciepła, a to ciepło wypływa nam na zewnątrz.
Dostawą ciepła do poszczególnych budynków w Tarnowie steruje automatyka – jeżeli temperatury wzrosną, to ciepło nie będzie dostarczane do mieszkań.