Tadeusz D. ze Starej Wsi zginął z powodu postrzału w skroń z bliskiej odległości. Jak informują prokuratorzy, zarówno w pobliżu zwłok, jak i w lesie na terenie tej miejscowości, znaleziono broń należącą do mężczyzny, który wcześniej miał zabić swoją córkę i zięcia.
Według wyników sekcji zwłok, którą przeprowadzono w Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie, podejrzany o zabójstwo bliskich Tadeusz D. zmarł z powodu rozległego obrażenia mózgowia, po postrzale z bliskiej odległości w okolicę skroni. Z opinii wynika, że śmierć na nastąpiła około 3 – 4 godziny przed znalezieniem zwłok.
Choć nieoficjalnie Tadeusz D. popełnił samobójstwo, to Prokuratura Okręgowa w Nowym Sączu informuje, że wersja ta będzie oficjalnie zweryfikowana i zawarta w decyzji kończącej postępowanie, czyli po zebraniu całego materiału dowodowego.
Przy ciele Tadeusza D. znaleziono też broń, ale to nie ona została użyta do zabójstwa córki i zięcia.
Prokuratura potwierdza, że sztukę broni znaleziono też w innym miejscu, czyli w masywie leśnym na terenie Starej Wsi. Przekazano ją do ekspertyzy, która wykaże, czy to przy jej użyciu zostali zabici członkowie rodziny Tadeusza D.
Przypomnijmy, że 27 czerwca mężczyzna ranił też swoją teściową. Jego ciało znaleziono 1 lipca po kilkudniowej obławie policyjnej.