‘’Tarnów rozwinął się, ale zawsze można marzyć o czymś więcej” – twierdzą byli prezydenci miasta. Mieczysław Bień i Roman Ciepiela gościli na uroczystej części sesji Rady Miasta, zorganizowanej z okazji 35-lecia samorządu terytorialnego w Polsce.
Mieczysław Bień był pierwszym prezydentem Tarnowa w III Rzeczpospolitej. Sprawował urząd w latach 1990-1994 oraz w latach 2002-2006. Jak wspominał, na początku samorządności, wszyscy chcieli stworzyć coś, co zostanie na lata.
-Samorządy się pięknie rozwijały, mimo tego, że się upolityczniły troszeczkę. To było oczywiste, bo kiedyś musiało nastąpić. Wciąż duch tego, czego nie ma wyżej, jest w samorządzie – duch chęci zrobienia czegoś. W pierwszej kadencji mieliśmy grono takich ludzi, fachowców, którzy w swoich działkach próbowali zrobić coś, co zostanie na długie lata. Ja byłem drogowcem, więc mogę powiedzieć o drogach – północne i południowe obejście, które zrobiliśmy. Remonty ulic i innych rzeczy, ale byliśmy też pierwszym miastem w Polsce, które zaczęło prywatyzować przedsiębiorstwa komunalne. Od nas brano przykład. To też jest takie coś, co po nas zostało i dalej jest.
Były prezydent nie chciał oceniać działań swoich następców. Mieczysław Bień zaznaczył jednak, że do tej pory miasto powinno posiadać już wschodnią i zachodnią obwodnicę, o których mówiło się od wielu lat.
-Ja jestem już poza tym. O tym, co jest dzisiaj, mogę oceniać, kiedy jest zrobione. Ja wciąż marzę o tym, żeby powstała zachodnia obwodnica Tarnowa, żebyśmy zamknęli Tarnów ringiem zewnętrznym, który odciąży choćby Mościce. O zachodniej obwodnicy się generalnie nie mówi, zapomniano o niej około roku 2012, a ona powinna tam być.
Minione czasy wspominał także Roman Ciepiela – na początku miejski radny, a w latach 1994-1998 i 2014-2024 prezydent Tarnowa. Jak mówił, środki centralne a później dofinansowania unijne pozwalały na realizację nawet drobnych inwestycji, z których cieszyli się wszyscy.
-Tarnów zmienił się i to w sposób zauważalny chyba dla wszystkich. Wówczas samochody i autobusy jeszcze jeździły ulicą Wałową. To dopiero pierwsza kadencja Rady Miejskiej zdecydowała o wyłączeniu tej ulicy z ruchu i przeprowadzeniu generalnego remontu. Cieszyliśmy się z każdej nowej ławki, każdej nowej latarni czy kupionego autobusu, który wtedy był takim symbolem zmian. Dzisiaj miasto jest w zupełnie innym stanie i myślę, że ci, którzy mówią, że może być jeszcze lepiej, zapewne mają rację. Wiele można jeszcze sobie wymarzyć i próbować osiągać.
Podobnie jak jego poprzednik, Roman Ciepiela nie chce oceniać działań urzędującego obecnie prezydenta. Przyznał natomiast, że powinien był bardziej lobbować za zmianami w systemie administracyjnym, szczególnie na rzecz miast na prawach powiatu, takich jak Tarnów.
-Nie chcę recenzować ani podpowiadać. Każdy prezydent ma swoją wizję miasta. Raczej patrząc wstecz, może inaczej poprowadziłbym sprawy relacji politycznych, zmierzających do zmiany struktury administracyjnej naszego kraju. Ustanowienie miast na prawach powiatu było dobrym ruchem, ale to się zatrzymało. Większość miast, które były kiedyś wojewódzkie, są teraz otoczone wianuszkiem gmin, które tworzą taką subaglomerację, które czerpią z tych miast, a system podatkowy w Polsce, niestety, jest sztywny. To ogranicza rozwój Tarnowa i innych miast.
Samorządy terytorialne zaczęły funkcjonować na podstawie ustawy, przyjętej w marcu 1990 roku. Przepisy weszły w życie dwa miesiące później, a w dzisiejszych gminach i miastach zorganizowano wybory, gdzie wskazano pierwszych wójtów, burmistrzów, prezydentów i radnych.
Powiaty oraz samorządy wojewódzkie powstały dopiero 9 lat później, zdefiniowała je reforma administracyjna z 1999 roku.