Pierwsza tura wyborów prezydenckich w regionie minęła bez większych problemów – ocenia komisarz wyborczy w Tarnowie Katarzyna Tutaj.
Głośnym na całą Polskę przypadkiem było jednak zgłoszenie na Policję przez jednego z obywateli, głosującego na terenie Bochni, że karta do głosowania jest sfałszowana. Miał o tym świadczyć ścięty prawy górny róg karty.
Do sytuacji, podczas konferencji prasowej, odniósł się przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej. Sylwester Marciniak poinformował, że prawy górny róg był ścięty we wszystkich kartach, bo jest to element ułatwiający osobom korzystającym z nakładek w alfabecie Braille’a.
Komisarz wyborczy w Tarnowie Katarzyna Tutaj zwróciła uwagę, że część osób przyszło zagłosować, mimo że nie było ich na liście.
– Sytuacje zgłaszane przez wyborców, że np. nie byli ujęci w spisie wyborców, w obwodzie, w którym przyszli zagłosować. I tutaj uwaga dla wyborców, żeby sobie jednak zweryfikowali przed tym ponownym głosowaniu, czy są ujęci w spisie, czy są ujęci w centralnym ujęciu wyborców dla miejsca ich zamieszkania, ponieważ trzeba pamiętać, że jeżeli mamy tymczasowy meldunek, to w tym centralnym rejestrze, będziemy ujęci pod warunkiem złożenia stosownego wniosku, a faktycznie czasem o tym zapominamy.
W dniu wyborów już nie możemy dopisać się do spisu, dlatego trzeba zadbać o to wcześniej.
W regionie bardzo dużo było też nieważnie oddanych głosów. Łącznie było 1135 głosów, których nie można było zaliczyć.
Tymczasem tarnowska Policja miała kilka zgłoszeń dotyczących łamania ciszy wyborczej i zakłócaniu wyborów.
Członek komisji chciał nagrywać liczenie głosów. Sprawę wyjaśnia Policja