Zobacz zdjęcia:
Pan Zbigniew z Gnojnika choruje w fatalnych warunkach – alarmują sąsiedzi. Pomagają jak mogą, odwiedzają 50-letniego mężczyznę, gotują dla niego obiady, robią zakupy, przebierają pieluchy. Poprosili też radio RDN Małopolska o interwencję, bo uważają że opieka społeczna jest niewystarczająca.Sąsiad Jan Rakowski uważa, że Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej powinien lepiej zająć się tym chorym człowiekiem.
– Krew mnie zalewa, że Ośrodek Pomocy Społecznej jest tak nieczuły, przecież w nazwie jest pomoc społeczna, czyli pomaganie takim ludziom. Straż pożarna miała przyjść pomóc go przerzucić z łóżka. Nie przyszli. Sam musiałem go dźwigać, a waży ok. 100 kg, a wcześniej położyć go na taborecie, żeby go umyć. Zbyszek jest sparaliżowany po udarze. Nie potrafi nic koło siebie zrobić.
Pan Zbigniew nie ma rodziny, choruje od dłuższego czasu, głównie poruszając się na wózku inwalidzkim. Od niedawna, po przebytym udarze nie wstaje z łóżka, nie rusza ręką i nogą. Sąsiedzi mówią, że potrzebna jest rehabilitacja. Także dom wymaga remontu a przede wszystkim generalnych porządków. Zdjęcia jakie dostaliśmy do redakcji pokazują fatalne warunki.
– Trzeba wszystko wymienić, doprowadzić wodę, zrobić łazienkę, otwarty prysznic, krzesełko. Zbyszek nie chodzi, leży w łóżku cały dzień. Trzeba przychodzić go karmić, przewijać, zmieniać prześcieradła. Wymaga całodobowej opieki. Zostawiamy go wieczorem, ale ma możliwość dzwonienia do nas.
Wójt Gnojnika Leszek Ząbkowski, którego poprosiliśmy o komentarz w tej sprawie, mówi, że Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej od kilku lat pomaga panu Zbyszkowi. Miał wypłacane świadczenia, kupowane leki, płacone rachunki, zlecana była także rehabilitacja. Po naszej interwencji wójt był wczoraj na miejscu i od razu zorganizował pomoc.
– Pan, trzeba powiedzieć jest z uzależnieniami, natomiast nie zwalnia nas to z obowiązku pomocy temu mężczyźnie. Pomożemy. Wielkie podziękowania należą się sąsiadom, którzy stanęli na wysokości zadania i bardzo mu pomogli. Dziś podpisujemy umowę z panią opiekunką, która będzie się opiekować panem Zbyszkiem. Kolejną rzeczą jest łóżko rehabilitacyjne, które dziś ma przyjechać, razem z materacem antyodleżynowym i nowym wózkiem. Ze stołówki ze szkoły podstawowej w Gnojniku będą dowożone obiady. Dziś pracownik socjalny pojechał z firmą na wycenę posprzątania części tego domu.
To co się stało jest przykre i niedopuszczalne – dodaje wójt Gnojnika Leszek Ząbkowski. Przyznaje, że konieczna jest restrukturyzacja w kadrze zarządzającej.
– Pracownicy GOPS-u pracują dobrze, są wykształceni i zaangażowani. Natomiast borykamy się teraz z problemami kadrowymi w sensie kierowniczym. Pani kierownik jest na zwolnieniu lekarskim i na zwolnieniu znalazła sobie nową pracę. Odeszła zastępca kierownika. Zbiegło się to z rozpoczęciem chorobowego pani kierownik. To pozwoliło mi mieć obraz funkcjonowania kadry zarządzającej i tutaj jest pole do działania i to bardzo mocne.
Na ogłoszony konkurs nikt się nie zgłosił i to wójt pełni obowiązki kierownika Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej.