Zobacz zdjęcia ze spotkania w Muszynie:
Mieszkańcy gminy Muszyna jadą do Krakowa. Zamierzają zorganizować protest przed siedzibą Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Powodem jest opóźniająca się reaktywacja całorocznego kompleksu w Szczawniku, w którego skład ma wchodzić m.in. stok narciarski. Pikieta ma pokazać niezadowolenie społeczne z opieszałości urzędników.Zdaniem mieszkańców, którzy spotkali się w uzdrowisku, RDOŚ działa na szkodę gminy Muszyna i regionu sądeckiego.
– Dla naszego regionu to jest tak naprawdę być albo nie być. Nasze dzieci stąd powyjeżdżały. Nie mają po prostu tu bytu, utrzymania. Zachodzę w głowę, dlaczego tak się dzieje. Czy za tym nie stoi ktoś trzeci? Komu zależy na tym, żeby nie powstał ten wyciąg u nas?
Lokalni przedsiębiorcy liczą straty.
– Widzimy jak spadło obłożenie w hotelach w okresie zimowym, w momencie, kiedy przestał działać ten wyciąg. Inwestując liczyłem, że powstanie projekt siedmiu dolin, a na dzień dzisiejszy to się nie zadziało. Zatrudniając kilkanaście osób musimy dbać też o koszty i o przychody, prawda? Na pewno byłby to spory magnes dla nas wszystkich
– mówili Renata Trela, właścicielka jednego z lokalnych pensjonatów i Andrzej Mikulec, właściciel parku rekreacyjnego w Złockiem.
Od czerwca zeszłego roku prowadzona jest procedura związaną ze zgodą środowiskową na reaktywację ośrodka narciarskiego w Szczawniku. Proces na prośbę spółki PKL Muszyna wszczęły władze uzdrowiska.
– Kiedyś był tu stary wyciąg krzesełkowy, wyciągi orczykowe, a obecnie w tym samym miejscu, zgodnie zresztą z planem zagospodarowania przestrzennego, powstałaby kolej gondolowa 10-osobowa, łącznie z kanapą tak zwaną 6-osobową, czyli taki mikst, plus kolej właśnie kanapowa i wyciągi towarzyszące. Dochodziłoby zagospodarowanie letnie, związane przede wszystkim z punktami widokowymi i trasą rowerową
– tłumaczy burmistrz Muszyny Jan Golba.
Konieczne było jednak wystąpienie do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska o wydanie stanowiska w tej sprawie. Dopiero w sierpniu zeszłego roku RDOŚ postanowił o konieczności stworzenia raportu oddziaływania inwestycji na środowisko, mimo tego, że miała być to tylko przebudowa istniejącego wcześniej kompleksu. Aż do dziś temat nie przesuwa się do przodu – oburza się Andrzej Źrołka, muszyński radny i inicjator protestu.
– Cały czas te decyzje jakoś są odciągane w czasie, a wiemy, że każdy miesiąc to jest strata dla wszystkich. My tutaj przedsiębiorstw typu fabryki nie możemy wybudować. Jesteśmy zdani tylko na turystykę.
– Można mieć wrażenie, że RDOŚ sięgnął dna w swoich nadinterpretacjach, ale kopie dalej. Poziom absurdu tych zapytań, poziom odwlekania procedur. Tutaj już jest apogeum. Społeczeństwo ma powolutku tego dość
– dodaje Bogdan Kałucki, prezes Krynickiej Organizacji Turystycznej i radny powiatu nowosądeckiego.
Z kolei przewodniczący Rady Miasta i Gminy Uzdrowiskowej Muszyna, Jerzy Majka zauważa, że nie tylko opóźnia się utworzenie całorocznego kompleksu w Szczawniku, ale też całe przedsięwzięcie staje się coraz droższe.
– To powoduje określone straty, wzrosty kosztów wykonania takiej inwestycji, a poza tym spowoduje zniechęcenie potencjalnych inwestorów. Nikt nie będzie czekał 10 lat na wydanie decyzji.
Mieszkańcy biorą więc sprawy w swoje ręce i planują protest przed siedzibą Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Krakowie.
– Nie może tak być, żeby urzędnik z Krakowa, niewiedzący nawet pewnie gdzie tutaj jest ta lokalizacja tego wyciągu, decydował o tym, czy my to możemy robić, czy nie możemy robić. My mamy prawo żądać od tych urzędników, ponieważ oni się utrzymują z naszych podatków. Oni mają dla nas służyć, a nie my dla nich
– mówił Bartłomiej Plata sołtys miejscowości Szczawnik.
Mieszkańcy gminy Muszyna będą protestować w sprawie stacji narciarskiej już w ten piątek (16.05). Do tej pory udział w pikiecie przed urzędem zadeklarowało już wielu mieszkańców Szczawnika i innych części gminy. Organizatorzy zachęcają zainteresowanych udziałem w proteście do kontaktu w tej sprawie z radymi gminy Muszyna i sołtysami swoich miejscowości.
Pytania od naszej redakcji w kwestii kompleksu w Szczawniku trafiły także do RDOŚ. Czekamy na odpowiedź.