W całej Polsce toczą się postępowania w sprawie nieprawidłowości w sprzedaży leków przez apteki. Chodzi o tak zwany 'odwrócony łańcuch dystrybucji”.
W regionie tarnowskim na ten moment nie ujawniono żadnego przypadku takich działań.
– Apteki realizowały czasami świadomie, czasami nie świadomie zapotrzebowanie od podmiotów leczniczych na leki, które ze względu na niższą cenę w Polsce były atrakcyjne do wywożenia za granicę i odsprzedaży. Skutkowało to tym, że pacjenci w Polsce mieli kłopot z dostępnością do popularnych leków związanych na przykład z zakrzepicą
– mówi Przemysław Szybka wiceprezes Okręgowej Rady Aptekarskiej w Krakowie.
Jak dodaje, wiele aptek brało udział w procederze nieświadomie. Każdy przypadek jest jednak rozpatrywany indywidualnie i mimo dużej skali problemu, do tej pory zamknięto tylko 30 aptek.
Przemysław Szybka wiceprezes Okręgowej Rady Aptekarskiej w Krakowie uspokaja również, że w regionie tarnowskim sytuacja jest stabilna. Aktualnie toczy się tylko jedno postępowanie.
– Tutaj w naszym regionie, powiecie tarnowskim i Małopolsce skala tych działań inspektoratu nie była wielka, więc chciałbym rozwiać pewne obawy, że nagle jakaś bardzo duża liczba aptek będzie zamknięta i będzie utrudniony dostęp do leków.
Aktualnie prawo w zakresie sprzedaży lekarstw zostało już zaostrzone, co znacznie zmniejszyło skalę nielegalnych praktyk.