Jest sprzeciw części mieszkańców, radnych i władz samorządu, ale mimo to nowa droga może powstać. Chodzi o plany budowy obwodnicy Piwnicznej-Zdroju, która została wpisana do programu rządowego 100 obwodnic.
Wiele osób w uzdrowisku uważa, że warto wyprowadzić duży ruch samochodów poza rynek i centrum uzdrowiska.
– Byłoby bardziej bezpiecznie dla mieszkańców, byłoby nawet ciszej tutaj w rynku.
– Przy wzmożonym ruchu jest tu ciężko.
– Jestem za tym, żeby jakaś obwodnica była, bo jednak trochę tych ciężarowych aut jeździ.
– mówią mieszkańcy.
Problemem jest jednak proponowany przebieg trasy, dla którego prowadzona jest cała procedura, bo dotyczy on terenów chronionych i uzdrowiskowych. Proponowany wariant wzbudza więc obawy m.in. o to, że miejscowość może wiele stracić, bo turyści przyjeżdżają tu po spokój i ciszę.
– Jest to malutka mieścina, znowu mają wysiedlać ludzi, domy burzyć. Jak ktoś jest tu urodzony to żal.
– Jedynie tunelami musieliby puścić, bo jak inaczej, ale za co zrobią taką obwodnicę?
– dodają.
W październiku radni miasta i gminy Piwniczna-Zdrój przyjęli uchwałę, w której sprzeciwiają się budowie obwodnicy w proponowanym do tej pory kształcie, czyli w pobliżu największych hoteli i miejsc, gdzie wypoczywają turyści. Władze samorządu i lokalne stowarzyszenia protestujące przeciw budowie spotykały się też z przedstawicielami Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, aby przedstawić swoje argumenty przeciwko proponowanej trasie.
– Chcielibyśmy, żeby ta inwestycja poprowadzona była tak, żeby nie naruszała Doliny Popradu i tych naturalnych walorów, jakie mamy. Główne obawy są w stosunku do tranzytu tirów, bo jak wynika z samych dokumentów, które są przedstawione przez GDDKiA, tych tirów ma być tak dużo, że byłoby to bardzo uciążliwe dla mieszkańców i miałoby negatywny wpływ na nasze walory środowiskowe
– mówi burmistrz Piwnicznej.
Tomasz Michałowski dodał, że nowy minister infrastruktury na początku kadencji podkreślał, że w budżecie nie ma pieniędzy na wszystkie 100 obwodnic, więc w pierwszej kolejności trzeba będzie zrezygnować z tych, gdzie pojawia się protest społeczny. W takiej sytuacji jest teraz Piwniczna. W ocenie burmistrza to może przechylić szalę.
Na razie jednak takie decyzje nie zapadły.
– Budowa obwodnicy Piwnicznej-Zdrój jest aktualnie na etapie uzyskiwania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach. Wniosek proceduje burmistrz miasta i gminy Piwniczna-Zdrój. Harmonogram przygotowania i realizowania zadania zostanie zaktualizowany po otrzymaniu decyzji środowiskowej
– mówi Sabina Stefańczyk z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, która dodaje też, że budowa obwodnicy Piwnicznej-Zdroju wciąż znajduje się w programie 100 obwodnic.